Ocena:

Książka opisywana jest jako dobrze napisana powieść grozy z mocną atmosferą i pięknymi opisami irlandzkiej scenerii. Podczas gdy wielu czytelników doceniło powolne narastanie napięcia i wyjątkowe przedstawienie duchów, inni uznali ją za nużącą, pozbawioną głębi i ostatecznie niesatysfakcjonującą pod względem fabuły i emocji. Wątek romantyczny otrzymał mieszane recenzje, a niektórzy czytelnicy uznali go za niepotrzebny.
Zalety:⬤ Piękne i żywe obrazy
⬤ silna atmosfera
⬤ dobrze rozwinięta sceneria
⬤ przerażające i trzymające w napięciu momenty
⬤ unikalne podejście do horroru
⬤ niektórzy czytelnicy uznali to za fascynujące i klimatyczne.
⬤ Nieciekawe postacie i brak napięcia
⬤ powolne narastanie, które może wydawać się nużące
⬤ antyklimatyczne zakończenie
⬤ nieodpowiednie dla osób szukających tradycyjnego horroru
⬤ pewne stereotypowe elementy dotyczące irlandzkiej kultury.
(na podstawie 15 opinii czytelników)
Cast a Cold Eye
Jack Quinlan, amerykański pisarz, podróżuje do małej wioski w odległej zachodniej części Irlandii, aby zbadać książkę o irlandzkim głodzie. Cicha, malownicza wioska wydaje się być idealnym miejscem do spędzenia kilku miesięcy na pisaniu, ale pod jej spokojną powierzchownością czają się mroczne sekrety. Dlaczego miejscowi zachowują się tak dziwnie? Co ukrywa ojciec Henning, enigmatyczny proboszcz? I jakie znaczenie ma dziwny rytuał, który Jack obserwuje na cmentarzu? Poszukiwanie odpowiedzi doprowadzi go do przerażającego odkrycia, że duchy przeszłości pozostają w teraźniejszości i wołają o krew...
Nastrojowa, nawiedzająca historia o duchach, „Cast a Cold Eye” (1984) to powolna powieść grozy, która trzyma czytelników w napięciu aż do mrożącego krew w żyłach zakończenia.
„Alan Ryan jest jednym z najjaśniejszych świateł wśród nowego pokolenia pisarzy horrorów”. - Peter Straub, autor „Ghost Story”.
„Pisarstwo jest piękne, nawiedzające, hipnotyzujące... Duchy z „Cast a Cold Eye” nie opuściły mnie.” - William Peter Blatty, autor „Egzorcysty”.
” Ryan) jest w czołówce współczesnych pisarzy horrorów.” - Karl Edward Wagner, w „Twilight Zone”.