Ocena:

Książka „The Alamo Conspiracy” autorstwa dr Chipa Becka przedstawia dogłębną analizę amerykańskich przepisów imigracyjnych i budzi obawy dotyczące wpływu meksykańskiej imigracji na amerykańską tożsamość i politykę. Jest chwalony za wciągające teksty, badania i wnikliwe perspektywy. Niektórzy czytelnicy uważają, że jest to fascynująca lektura, która powinna być obowiązkowa zarówno dla obywateli, jak i polityków, podczas gdy inni kwestionują jej zasadność i uważają, że nie jest warta swojej ceny.
Zalety:Wybitne badania i prezentacje, dobrze napisane i wciągające, przynoszą nowe spojrzenie na imigrację, obowiązkową lekturę dla świadomości politycznej, otwierające oczy spostrzeżenia na temat stosunków USA-Meksyk, informacje na temat prawa imigracyjnego i prowokujące do myślenia analizy.
Wady:Niektórzy czytelnicy wątpią w twierdzenia książki i kwestionują jej cenę, a jeden z recenzentów stwierdził, że „nie jest warta swojej ceny”, a inny zapytał, czy jest to fikcja.
(na podstawie 10 opinii czytelników)
The Alamo Conspiracy
Około sto lat temu Meksyk zdecydował, że nie może odzyskać przyczółka w byłym Imperium Hiszpańskim (tak zwanych "Terytoriach Północnych") siłą zbrojną lub podbojem wojskowym. Od 1916 r.
kolejne pokolenia meksykańskich polityków i Partii Rewolucyjnej konsekwentnie i metodycznie stosowały równoległe narzędzia legalnej imigracji i "nielegalnej migracji nieimigrantów", aby infiltrować amerykańską infrastrukturę społeczną, polityczną, kulturową i gospodarczą w sposób, w którym sama liczba ostatecznie określi prerogatywy władzy, umożliwiając przekształcenie lojalności, zmianę prawa i otwarcie granic. Zuchwałym celem Meksyku jest nic innego, jak fundamentalna zmiana charakteru amerykańskiej tożsamości narodowej.
Pod rządami tego, co autor nazywa Spiskiem Alamo, Ameryka nie będzie już tyglem, w którym imigranci starają się zasymilować, by stać się "Amerykanami". Zamiast tego tajny plan Meksyku ma na celu przekształcenie Stanów Zjednoczonych do punktu, w którym staną się one krajem Ameryki Łacińskiej, którego potomkowie są bardziej posłuszni hierarchii Meksyku niż elitom Waszyngtonu.