... Ale im byłem starszy, tym stawałem się gorszy. Zdobyłem głęboko zakorzenioną tajemnicę i odrazę do spokojnego, pobożnego życia, którego przykładem była moja rodzina i które dzieliły wszystkie rodziny w okolicy. Kodeks etykiety, rytuał przyjęć, okropna banalność zmienionych wizyt - wszystko to powodowało u mnie odruch wymiotny. Mając zaledwie osiem lat, powiedziałem sobie, że wszystko, co muszę zrobić, aby przetrwać, to chcieć, i przysiągłem sobie, że jak najszybciej wyjadę do krajów wolności i słońca.
Wtedy moja wewnętrzna niezdyscyplinowana postawa, którą do tej pory trochę hamowałem, nagle rozwiała pozory mojej zewnętrznej potulności. Sytuacja się pogorszyła, niesubordynacja stała się najmniejszą z moich wad i zostałem umieszczony w klasztorze jako pensjonariusz na 9 lat.
Jasna i brutalna szczerość, która zdominowała moje życie, uczyniła mnie odrażającym. Przez całe dzieciństwo uczono cię i nakazywano mówić prawdę, nigdy nie kłamać, a kiedy zbyt całkowicie dostosowujesz się do otrzymanych rad, jesteś niezdarny, poddajesz się testom...
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)