Ocena:

Książka zapewnia odświeżającą i ambitną perspektywę na współczesne kwestie polityczne i kulturowe, oferując głębokie spostrzeżenia, a jednocześnie wywołując silne reakcje. Niektórzy czytelnicy uważają ją za wciągającą i prowokującą do myślenia, podczas gdy inni krytykują ją za brak treści i spójności.
Zalety:⬤ Oferuje niezachwianą ocenę współczesnej polityki i kultury.
⬤ Podważa narracje głównego nurtu i skutecznie prezentuje przeciwstawne punkty widzenia.
⬤ Angażuje czytelników w głęboką kontemplację i dyskusję.
⬤ Opisywana jako wnikliwa, intrygująca i warta uwagi dla osób zainteresowanych dyskursem politycznym.
⬤ Dostarcza czytelnikom nowych argumentów i perspektyw.
⬤ Może złościć lub frustrować niektórych czytelników ze względu na prowokacyjny ton i poglądy.
⬤ Krytykowany przez niektórych jako pozbawiony głębi lub dostarczający „nijakich bzdur”.
⬤ Postrzegany przez niektórych jako przemawiający przede wszystkim do niszowej publiczności, szczególnie tej o określonych poglądach politycznych.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
Laughter of a Scoundrel
Nie jesteśmy jeszcze skazani na zagładę...
Śmiech łajdaka.
Ta książka jest tym śmiechem. Ty, drogi czytelniku, masz być tym łajdakiem. Wyjąc bezlitośnie na kulturę, która zatraciła się w oszustwie, histerii i szarlatanerii; jest to pokorna, ale krusząca się nadzieja, aby wezwać, jeśli nic innego, pauzę i chwilę oddechu. W świecie domagającym się i nalegającym, by wszystko w nim poruszało się bezmyślnie z prędkością światła, potrzeba łajdaka z poczuciem humoru i zasługą, by po prostu powiedzieć „nie”.
„Pisarstwo Nicholasa Goroffa to nie tyle powiew świeżego powietrza, co ostry powiew soli zapachowej dla apatycznych i cynicznych postaw politycznych obecnych w Ameryce XXI wieku lub policzek od dobrego przyjaciela, który ma na sercu tylko twoje najlepsze interesy. Nie ma znaczenia, ile „oddechów świeżego powietrza” się przyjmuje, jeśli te łyki tlenu są w środku epizodu hiperwentylacji, zaczerpnięte głęboko ze śpiączki oderwania się od społeczeństwa lub wdychane przez zaciśnięte zęby, przynosząc kropelki gniewnej śliny na przejażdżkę wewnątrz tchawicy.”
-Justin Little, autor książki The Misadventures of a Jilted Journalist.