Ocena:

Książka „Chaplains Serving God and Country” autorstwa Lyle'a Dorsetta bada kluczową, ale często pomijaną rolę kapelanów wojskowych podczas II wojny światowej. Poprzez dobrze zbadane relacje i osobiste historie, podkreśla duchowe i emocjonalne wsparcie, jakie kapelani zapewniali żołnierzom w chaosie wojny. Podczas gdy wielu czytelników uznało ją za podnoszącą na duchu i pouczającą, książka otrzymała mieszane recenzje dotyczące jej stylu narracji i głębi.
Zalety:⬤ Dobrze zbadana i kompleksowa relacja kapelanów wojskowych podczas II wojny światowej.
⬤ Zawiera inspirujące osobiste historie kapelanów z różnych wyznań i środowisk.
⬤ Przedstawia znaczące emocjonalne i duchowe wsparcie, jakiego kapelani udzielali żołnierzom.
⬤ Polecana dla osób zainteresowanych wojskiem, historią kościoła i kapelaństwem.
⬤ Dobrze napisana i wciągająca dla wielu czytelników, przez co trudno ją odłożyć.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznali ją za anegdotyczną i pozbawioną dogłębnej analizy.
⬤ Krytyka stylu pisania, który jest płaski lub częściowo przypomina podręcznik.
⬤ Niewyczerpujące omówienie całego zakresu roli kapelanów podczas II wojny światowej.
⬤ Niektórzy uważali, że interpretacje niektórych wydarzeń były bezkrytyczne lub zbyt przychylne.
(na podstawie 31 opinii czytelników)
Serving God and Country: U.S. Military Chaplains in World War II
Podczas II wojny światowej do Korpusu Kapelanów dołączyło ponad dwanaście tysięcy protestanckich pastorów, katolickich księży i żydowskich rabinów. Byli ludźmi wiary pod ostrzałem.
Szarżowali prosto do piekła, by ocalić duszę pojedynczego żołnierza....
Reprezentując trzy główne tradycje religijne Ameryki, ochotnicy z całego kraju zaciągnęli się jako niekombatanccy oficerowie, aby zapewnić duchową siłę i przewodnictwo tym walczącym mężczyznom, którzy nigdy nie wiedzieli, czy przeżyją.
Uzbrojeni jedynie w Biblie, Tory i narzędzia swojego świętego rzemiosła, ci mężowie boży udawali się wszędzie tam, gdzie udawali się żołnierze. Modlili się nad ludźmi, którzy mieli walczyć na lądzie, morzu i w powietrzu. A co najważniejsze i najtrudniejsze, prowadzili poległych walczących ludzi każdej wiary, gdy oddawali swoje ostatnie tchnienie i oddawali życie w walce z tyranią.
Oto osobiste historie niektórych z najodważniejszych i najbardziej bezinteresownych ludzi, którzy służyli w siłach zbrojnych. Wielu z nich straciło życie lub odniosło wyniszczające rany, gdy starali się, aby personel wojskowy był duchowo przebudzony, moralnie sprawny - i przygotowany do odbycia podróży z tego świata do następnego bez strachu i rozpaczy, z ufnością Wszechmogącego w ich sercach.
ZAWIERA ZDJĘCIA.