
Ten potężny i poruszający zbiór sześćdziesięciu wierszy napisanych chronologicznie w ciągu jednego roku, kiedy autor miał 60 lat, stanowi pouczającą i obserwacyjną refleksję nad codziennym życiem w mieszance lżejszych i poważniejszych utworów.
Rymowany styl tworzy wciągającą atmosferę pracy, podczas gdy utwory prozatorskie wyróżniają się swoją odmiennością. Uderzająca szczerość utworu pozwala czytelnikowi działać jako podróżujący przyjaciel lub powiernik, a nie publiczność, gdy są wciągane głębiej w osobiste refleksje autora.
Momenty humoru wplecione pomiędzy bardziej bolesne rozważania mają urzekający efekt.