Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 15 głosach.
The Sioux of the Rosebud, Volume 111: A History in Pictures
Pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku John A. Anderson, młody osadnik urodzony w Szwecji w pobliżu Fort Niobrara w stanie Nebraska, kupił aparat fotograficzny za zarobki z pracy stolarskiej. Wkrótce stał się pełnoprawnym fotografem, a w 1889 roku generał George Crook poprosił go, aby służył jako oficjalny fotograf Komisji Traktatowej Crooka podczas wizyty u Indian Brul Sioux w rezerwacie Rosebud w Południowej Dakocie. Anderson zgodził się - i tym samym przeniósł się do przejmującej i często tragicznej epoki w historii Siuksów. Od 1891 roku aż do swojej śmierci w 1948 roku Anderson mieszkał w Rosebud, rejestrując bolesne przystosowywanie się dumnych Brulów do życia w rezerwacie.
Był to szczególnie trudny czas dla Brulów. Nomadyczni z natury wojownicy zostali podporządkowani po ich największym triumfie w bitwie pod Little Big Horn w 1876 roku i żyli jak jeńcy na terenach, które kiedyś były ich terenami łowieckimi na bizony. Bizony wymarły, a Indianie zostali zmuszeni do zaakceptowania sposobu życia i pożywienia białych ludzi. Aby się wyżywić, byli zmuszeni do uprawiania roli - do "drapania ziemi", jak to pogardliwie określali - sposobu życia, który uważali za haniebny.
Anderson stał się szczerym przyjacielem Indian, którzy nauczyli się mu ufać i pozwolili mu rejestrować swoje codzienne życie i ceremonie. Anderson fotografował obozy Siuksów, wioski i szkoły dzienne.
Nagrywał narady między białymi i Indianami.
Przedstawiał też Indian otrzymujących racje wołowiny i renty. Kiedy Buffalo Bill Cody i Charles P. Jordan organizowali swoje pokazy na Dzikim Zachodzie, fotografował Siuksów, którzy dołączyli do pokazów. Anderson miał rzadki przywilej uczestniczenia i fotografowania ceremonii Białego Bizona, Tańca Słońca i Tańca Omaha. Anderson podarował wiele zdjęć swoim przyjaciołom Siuksom, którzy z dumą prezentowali je w swoich chatach na Rosebud.
Z biegiem lat wiele innych fotografii trafiło do muzeów i stanowych towarzystw historycznych. Henry W. Hamilton i jego żona, Jean Tyree Hamilton, po raz pierwszy dowiedzieli się o Andersonie i jego pracy dzięki dokumentom Remingtona Schuylera, znanego artysty i pisarza, który również mieszkał na Rosebud. Hamiltonowie wyszukali odbitki i negatywy szklanych płyt i, z pomocą indiańskich konsultantów w rezerwacie, skrupulatnie datowali fotografie i identyfikowali obiekty.
Bogactwo fotografii wykonanych przez Andersona jest tu reprezentowane przez ponad 200 reprodukcji - największą liczbę kiedykolwiek opublikowaną w jednym zbiorze. Są one prezentowane nie jako dzieła sztuki (choć wiele z nich to rzeczywiście triumfy sztuki fotograficznej), ale jako ważne dokumenty historyczne w trwającej historii amerykańskich Indian.