Ocena:

Ta książka łączy elementy krykieta i Sherlocka Holmesa, oferując wciągającą narrację wypełnioną urokiem stylu pisania Doyle'a. Choć spodoba się zarówno fanom krykieta, jak i serii o Holmesie, niektórzy czytelnicy uznają ją za mniej wciągającą, zwłaszcza jeśli nie są dobrze zorientowani w terminologii krykieta.
Zalety:Pięknie oddaje głos Holmesa, dobrze skonstruowana zagadka przeplatana krykietem, zabawne i sprytne zakończenie, wciągające opisy akcji krykieta, przemawia zarówno do fanów krykieta, jak i Sherlocka Holmesa.
Wady:Nieco powolny początek, przydałby się słowniczek terminów krykietowych, może nie współgrać z czytelnikami niezaznajomionymi z krykietem, a niektóre zwroty mogą wydawać się nadużywane.
(na podstawie 10 opinii czytelników)
Sherlock Holmes and the Birth of the Ashes
The Oval, 1882 rok.
WG Grace, wielki mistrz krykieta w Anglii, i Fred "The Demon" Spofforth, diaboliczny australijski melonik, są zamknięci w tytanicznej walce, gdy Anglia i Australia rozgrywają thriller meczu.
To był dzień, w którym zderzyli się giganci, poleciały iskry i zaowocowało to legendą Popiołów.
Wiemy o tym wszystko.
Ale rzadko ujawnia się, że w pawilonie tego słynnego sierpniowego dnia siedział Sherlock Holmes, którego usługi zwerbował Charles W Alcock, sekretarz Surrey County Cricket Club. Po stu trzech latach fakty w tej sprawie zostały w końcu upublicznione; relacja doktora Johna Watsona z sensacyjnych wydarzeń ujrzała wreszcie światło dzienne.
Zostajemy zabrani w podróż pełną łamiących kostki, obgryzających paznokcie akcji krykieta wraz z suspensem, napięciem, nikczemnością i śmiercią oraz Narodzinami Popiołów.
W tej zawiłej opowieści o tajemnicy i krykiecie wiele opisanych akcji i dialogów jest skrupulatnie dokładnych i miało miejsce na The Oval tego dnia. Narracja pozostaje również wierna osi czasu, cechom osobistym i idiosynkrazjom kanonu Holmesa.
Smakołyk dla miłośników Sherlocka Holmesa, tajemniczych historii, a także rozkosz dla fanów krykieta.
Referencje.
Stephen Chalke: "Cały pomysł na książkę jest zachwycający, a Sengupta podszedł do jej napisania z wielką figlarnością, która bardzo mi się spodobała. Opanował również język opowieści o Holmesie i szczegóły z epoki, nie wspominając o całej historii krykieta. Jestem pod wielkim wrażeniem".
David Frith: "Uważam, że to świetna rozrywka. Przez cały czas byłem w pełnej gotowości na nieścisłości historyczne - niekoniecznie spodziewając się ich, choć przedsięwzięcie autora było obarczone ryzykiem. Wszystko było prawdziwe. Wierność osobowości (takiej, jaką znamy) była bardzo przyjemna. On zna się na rzeczy.".