Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Pathways of Life: Second Edition
Pamiętasz, kiedy rodziny rolnicze same zajmowały się rzeźnictwem, matki zostawały w domu, ludzie ubijali własne masło, konserwowali warzywa i mięso, łuskali kukurydzę, młócili pszenicę, używali deski do prania, chodzili do kościoła i szkoły i toczyli walki na kolby kukurydzy? Kiedy dziewczęta (a przynajmniej moje siostry) kręciły włosy lokówkami podgrzewanymi w kominie lampy naftowej. Kiedy dzieci uczyły się pracować na farmie, zarówno w domu, jak i u sąsiadów - i uważały to za przywilej, że mogły w tym uczestniczyć.
Kiedy w szkole dwiema trudnymi grami na przerwach dla chłopców były mumble peg i kulki. Kiedy dzieci, które miały braci w służbie podczas II wojny światowej, dzieliły się z rodzicami zmartwieniami i cierpieniem, dowiadując się o rodzinach sąsiadów, których syn nigdy nie wrócił do domu. Kiedy rodzice wieszali w drzwiach lub oknach małe flagi, które zawierały gwiazdę dla każdego syna w służbie - jak dwie gwiazdy na naszej fladze dla moich braci Alvina i Howarda.
Kiedy dzieliliśmy racjonowanie i skrupulatnie oszczędzaliśmy folię z paczek papierosów i oddawaliśmy ją na cele wojenne. Kiedy babcia przyjeżdżała w odwiedziny i rozjaśniała życie, robiąc w swojej walizce miejsce na gumę do żucia dla dzieci i tytoń do żucia dla siebie.
Kiedy babcia nauczyła mnie łapać kurczaka i wykręcać mu głowę - wszystko za obietnicę domowego kurczaka i makaronu. Kiedy wizualizowaliśmy sceny, gdy przyklejeni do radia słuchaliśmy Toma Mixa, Gene'a Autry'ego, Jacka Armstronga, Inner Sanctum i Lucky Strike Hit Parade.
Myśleliśmy, że mamy prawie wszystko - patrząc wstecz, mieliśmy całkiem niezłą jakość życia. Czasami żałuję, że nie powróciliśmy do prostszego życia.