Ocena:

Książka stanowi intymny opis przyjaźni między dziennikarzem Benem Bradlee i prezydentem Johnem F. Kennedym, prezentując osobiste anegdoty, humorystyczne interakcje i refleksje na temat ich wspólnego czasu. Choć książka maluje ciepły portret JFK, niektórzy czytelnicy uważali, że brakuje jej głębi pod względem dyskusji politycznych i głównych tajemnic dotyczących życia osobistego Kennedy'ego.
Zalety:Książka jest dobrze napisana z uroczymi winietami, które ujawniają zarówno osobowość JFK, jak i naturę jego relacji z Bradlee. Czytelnicy uznali ją za wnikliwy, humorystyczny i wzruszający hołd, który daje osobisty wgląd w charakter Kennedy'ego i ludzką stronę życia politycznego. Jest postrzegana jako cenne spojrzenie na historię Ameryki w późnych latach 50. i wczesnych 60.
Wady:Niektórzy recenzenci krytykowali książkę za brak głębi, określając niektóre rozmowy jako nudne i nieciekawe. Pojawiły się skargi dotyczące braku kluczowych kontrowersyjnych aspektów życia Kennedy'ego, takich jak jego rzekome romanse i machinacje polityczne, co prowadziło do obaw o rzetelność dziennikarską. Ponadto niektórzy uważali, że portret był zbyt sentymentalny i nie zapewniał wszechstronnego spojrzenia na Kennedy'ego.
(na podstawie 101 opinii czytelników)
Conversations with Kennedy
Ben Bradlee po raz pierwszy dobrze poznał Johna Kennedy'ego, gdy byli sąsiadami w Waszyngtonie w 1958 roku. Pozostali dobrymi przyjaciółmi i powiernikami aż do śmierci prezydenta Kennedy'ego. Mieli również bardziej profesjonalną relację regulowaną przez pracę Bradlee'a w stolicy dla Newsweeka.
Bradlee i jego żona Tony uczestniczyli w przyjęciach w Białym Domu i w bardziej prywatnych chwilach, kiedy prezydent i Jacqueline relaksowali się z przyjaciółmi. Za wiedzą Kennedy'ego, Bradlee prowadził notatki z ich intymnych rozmów. Te zapiski są podstawą tego zakulisowego zapisu ludzkiej strony prezydentury JFK.
Po raz pierwszy wszystkie sprzeczne elementy osobowości Kennedy'ego są widoczne w najbliższym możliwym zasięgu. Oto polityk z południowego Bostonu, który czuł się jak w domu wśród intelektualistów WASP, których wprowadził do rządu, który kochał chorego starego tygrysa, który był jego ojcem, a jednak nie chciał być przez niego zdominowany, który rozumiał każde dziwactwo i siłę swoich braci, podziwiał kobiety i miał niewiele złudzeń co do ludzkiej natury, ale mimo wszystko pielęgnował marzenia.