Ocena:

Książka „Ronald Reagan and the Space Frontier” autorstwa Johna M. Logsdona oferuje szczegółową analizę polityki kosmicznej prezydenta Reagana, koncentrując się w szczególności na Systemie Transportu Kosmicznego i następstwach katastrofy Challengera. Wyróżnia się dokładnymi badaniami i wglądem w procesy polityczne otaczające politykę kosmiczną podczas prezydentury Reagana.
Zalety:⬤ Skrupulatnie zbadana z dobrze udokumentowanymi źródłami
⬤ zapewnia kontekst historyczny i szczegółowy wgląd w politykę kosmiczną
⬤ obejmuje ważne wydarzenia, takie jak rozwój promu kosmicznego i katastrofa Challengera
⬤ napisana przez wybitnego historyka kosmosu.
Brakuje omówienia inicjatywy „Gwiezdnych wojen”; krytykuje tendencję Reagana do ogłaszania ambitnych projektów kosmicznych bez dalszego finansowania lub zarządzania, co prowadzi do stagnacji.
(na podstawie 2 opinii czytelników)
Ronald Reagan and the Space Frontier
Kiedy Ronald Reagan został wybrany w 1980 roku, ograniczenia w finansowaniu NASA i brak kierunku pod rządami Nixona i Cartera sprawiły, że amerykański program kosmiczny znalazł się na rozdrożu. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, Reagan postrzegał przestrzeń kosmiczną jako ostateczną granicę ludzkości i szansę na globalne przywództwo.
Jego optymizm i wiara w amerykańską wyjątkowość ukierunkowały dekadę amerykańskich działań w kosmosie, w tym uruchomienie promu kosmicznego, poradzenie sobie z wypadkiem Challengera w 1986 roku i jego następstwami, zobowiązanie się do stałej załogowej stacji kosmicznej, zachęcanie do wysiłków sektora prywatnego w kosmosie i wspieranie międzynarodowego partnerstwa kosmicznego zarówno z sojusznikami USA, jak i ze Związkiem Radzieckim. Opierając się na odtajnionych materiałach źródłowych i wywiadach ustnych, John M.
Logsdon przedstawia pierwszy kompleksowy opis cywilnej i komercyjnej polityki kosmicznej Reagana podczas jego ośmiu lat w Białym Domu. Nawet jako konserwatysta fiskalny, który wahał się przed zwiększeniem budżetu NASA, entuzjazm Reagana dla programu kosmicznego uczynił go prawdopodobnie najbardziej pro-kosmicznym prezydentem w historii Ameryki.