Ocena:

Recenzje podkreślają wnikliwą analizę upadku społecznego w Ameryce, szczególnie w odniesieniu do struktur rodzinnych i roli ojców, jednocześnie dając nadzieję na zmianę. Czytelnicy wyrażają podziw dla rzeczowego podejścia i przejrzystości książki.
Zalety:Dobrze sformułowane spostrzeżenia na temat upadku społeczeństwa, zwięzłe ujęcie z przykładami, daje nadzieję na zmianę, zapewnia rzeczową analizę bez uprzedzeń politycznych.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać skupienie się na ojcach i tradycyjnych strukturach rodzinnych za ograniczające lub kontrowersyjne.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
Families without Fathers: Fatherhood, Marriage and Children in American Society
Amerykańska rodzina się zmienia. Rozwody, samotni rodzice i pasierbowie na nowo definiują sposób, w jaki żyjemy razem i wychowujemy nasze dzieci. Wielu "ekspertów" uważa, że te pozornie nieuniknione zmiany powinny być celebrowane; twierdzą, że "nowe" rodziny, w których często brakuje silnego ojca, są w rzeczywistości zdrowsze niż tradycyjne rodziny z dwoma rodzicami - a przynajmniej nie wyrządzają dzieciom krzywdy. Jak jednak pokazuje David Popenoe w książce Rodziny bez ojców, ten optymistyczny pogląd jest bardzo błędny.
Badając dowody z nauk społecznych i behawioralnych, historii i biologii ewolucyjnej, Popenoe pokazuje, dlaczego ojcowie opuszczają dziś swoje rodziny w rekordowej liczbie. Dezintegracja skoncentrowanej na dziecku, dwuosobowej rodziny - zwłaszcza w centrach miast, gdzie aż dwoje na troje dzieci dorasta bez swoich ojców - oraz słabnące zaangażowanie ojców w życie swoich dzieci, które coraz częściej następuje po rozwodzie, są głównymi przyczynami wielu naszych najgorszych problemów indywidualnych i społecznych. Przestępczość nieletnich, nadużywanie narkotyków i alkoholu, ciąże nastolatek, uzależnienie od opieki społecznej i ubóstwo dzieci można bezpośrednio przypisać brakowi zaangażowania ojców w życie ich dzieci.
Nasza sytuacja tylko się pogorszy, ostrzega Popenoe, chyba że mężczyźni będą gotowi odnowić swoje zaangażowanie w małżeństwa i dzieci. Nie jest on jednak tylko alarmistą. Sugeruje konkretne polityki oraz nowe sposoby myślenia i działania, które pomogą wszystkim ojcom poprawić ich małżeństwa i życie rodzinne, a także mówi nam, co my, jako jednostki i jako społeczeństwo, możemy zrobić, aby wspierać i wzmacniać najważniejszą rzecz, jaką może zrobić mężczyzna.