Ocena:
Książka oferuje wciągającą narrację historyczną o Robercie Bruce'ie, napisaną przez cenionego autora Jacka Whyte'a. Czytelnicy doceniają głębię kontekstu historycznego, rozwój postaci i styl opowiadania. Niektórzy jednak uznali książkę za niekompletną i uważali, że nie obejmuje ona wystarczająco dużo późniejszego życia Roberta Bruce'a, co prowadziło do frustracji.
Zalety:Dobrze napisana narracja historyczna, głęboki rozwój postaci, wciągająca fabuła, dobry kontekst historyczny, bogate opisy i wiarygodne postacie. Silna reputacja Jacka Whyte'a w tym gatunku jest pozytywnie podkreślona.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważali, że książka kończy się zbyt gwałtownie, nie obejmując wystarczająco dużo późniejszego życia Roberta Bruce'a. Kilku z nich zauważyło również, że książka może nie być samodzielną historią, potrzebując kolejnych części, aby poczuć się kompletną. Pojawiły się również wzmianki o tym, że książka zawiera dużo dialogów i mniej akcji niż oczekiwano.
(na podstawie 66 opinii czytelników)
Robert the Bruce: A Tale of the Guardians
Autor Jack Whyte przedstawia prawdziwą historię Roberta Bruce'a: człowieka pełnego pasji. Niesamowitego wojownika. I jednego z najlepszych w Szkocji.
Robert I, lub jak jest znany wdzięcznemu narodowi szkockiemu, Robert Bruce, był jednym z największych królów Szkocji, a także jednym z najsłynniejszych wojowników swojego pokolenia. Stał na czele dzielnych Szkotów w ich dążeniu do wolności, prowadząc swój lud podczas wojen o niepodległość Szkocji przeciwko Królestwu Anglii w średniowieczu. Jego panowanie doprowadziło do uznania Szkocji za niepodległy naród, a dziś Bruce jest pamiętany w Szkocji jako bohater narodowy.
Nie była to bynajmniej uczciwa i łatwa droga dla tego niezłomnego wojownika. Jako młody człowiek widział, jak angielski król Edward I przyznał wakującą koronę Szkocji Janowi Balliolowi. Naród szybko podzielił się na frakcje, co skłoniło Roberta i jego ojca do opowiedzenia się najpierw po stronie Edwarda, a następnie przeciwko Janowi, którego wielu szlachciców nie uważało za właściwą osobę do kierowania narodem. W ten sposób rozpoczęła się trwająca dekady droga do wolności Szkocji. Aby osiągnąć ten cel, Robert musiał czasami delikatnie równoważyć siłę szlachty z potęgą Anglików. Był niestrudzonym działaczem, a po pełnym bitew i dyplomacji życiu, w maju 1328 r. król Edward III podpisał traktat Edynburg-Northampton, który uznawał Szkocję za niezależne królestwo, a Bruce'a za jej króla.
Mamy teraz legendę arturiańską taką, jaką widzieli ją nie-komandosi: twardą, szorstką i fascynującą. --Tom Shippey, były profesor języka angielskiego i średniowiecznej literatury angielskiej na Uniwersytecie w Leeds o The Skystone.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)