Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Resolve: How Faith Becomes Sight
Ta książka, autorstwa chrześcijańskiego psychiatry, który jest niewidomy, pokazuje, jak determinacja jest kluczem do odporności. Historie, z których wszystkie są prawdziwe, a także przykłady lub przypadki, które są zawarte (również prawdziwe), pokazują, jak determinacja i wiara mogą pokonać każdą przeszkodę. W końcu, jeśli ona może wspiąć się na 30 upadków, co cię powstrzymuje? Albo jeśli może zostać potrącona przez SUV-a i nadal uczestniczyć w wyprawie misyjnej zaledwie kilka dni później, podbudowana swoim zaangażowaniem w wypełnianie misji powierzonej jej przez Boga, czy pozwolisz, aby kilka bólów i dolegliwości cię powstrzymało?
W tym miejscu powinniśmy przeanalizować rolę przeciwności losu. Żyjemy po to, by ich unikać, rozwiązywać je, ustanawiać przepisy przeciwko nim, ponieważ nie mają one żadnej znanej wartości i stanowią zagrożenie dla naszego utrzymania. Tworzymy ścieżki obwiniania za nie lub próbujemy obiektywizować przeciwności losu, mówiąc "rzeczy się zdarzają".
Łagodzimy ludzkie cierpienie ze współczującym zrozumieniem, potwierdzając zasadność emocji, w tym lęku, złości i depresji, tworząc bezpieczne schronienia dla ludzi, aby mogli je przetworzyć. Jeśli pozwolimy na pewne sposoby doradztwa, strategiczne rozwiązania, umiejętności radzenia sobie lub programy mające na celu złagodzenie cierpienia, niektórzy zmagający się przejdą przez to. Podczas gdy te manewry pozostają bezsprzecznie terapeutyczne, żaden z nich nie prosi jednostki o przyjęcie próby. Żaden z nich nie prosi osoby cierpiącej o docenienie przeciwności losu jako przybranego rodzica cennej sieroty - odporności.
W obliczu przeciwności? Możesz je przezwyciężyć wiarą, jeśli połączysz swoje POSTANOWIENIE z mocą Bożą, ponieważ On jest w tobie, zarówno po to, by chcieć, jak i działać dla Jego upodobania.
Zobacz, jak przeciwności losu mogą stać się szansą, a nawet darem. Jak mówi ten lekarz, "ta tak zwana tragedia w moim życiu wyszła mi na dobre. Miałam szansę "zobaczyć" i opiekować się moimi dziećmi w ich cennych młodych latach; bawić się z nimi, śpiewać piosenki, uczyć je, karmić i robić wszystkie te wspaniałe rzeczy, które wielu uważa za oczywiste. Ceniłam je, ponieważ wiedziałam, że moje życie zmierza w kierunku, w którym mogłabym to wszystko przegapić. Teraz, gdy są już dorosłe, widzę oczami wyobraźni wszystkie te wspaniałe obrazy i wspomnienia. Cieszyłam się macierzyństwem tak bardzo, że nie zmieniłabym swojego życia w żaden sposób, gdyby dano mi szansę. Moja wada wzroku była darem od Boga, dającym mi przywilej bycia z moimi dziećmi.