Quatre jours l'le de Sein
Niech żyje zgodnie ze swoją ponurą celtycką nazwą kerzu - „bardzo ciemny” - w tym miesiącu grudnia, który był niczym innym jak serią katastrof na wybrzeżu bretońskim: sześćdziesiąt łodzi utraconych ciałem i duszą w Guilvinec; Penmarch odcięty od suchego lądu; jet e de la Croix, Concarneau, zrównany z ziemią na długości trzydziestu metrów; Tudy w połowie pochłonięty przez fale; Morgat, Saint-Nic-Pentrez, le Conquet, gwałtownie udowodnione; morze, od Saint-Malo do Nantes, czarne od wraków. ..
I wszystko to jest tylko grą, mówią, w porównaniu z tym, co wydarzyło się w Sein. Czwartego popołudnia fala przypływu przykryła wyspę, zatopiła ląd, poplamiła latarnię morską i zniszczyła dwadzieścia dwa domy.
Wyspa, zagrożona głodem, pozostawała bez połączenia z lądem przez szesnaście dni. Gazety były pełne szczegółów tej katastrofy, która przeraziła wszystkich innych...
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)