Ocena:
Książka stanowi kontrowersyjną, ale dogłębną analizę Williama Clarke'a Quantrilla, przedstawiając go jako złożoną postać, a nie tylko bohatera lub złoczyńcę. Argumentuje przeciwko tradycyjnym narracjom dotyczącym roli Quantrilla w wojnie secesyjnej i zagłębia się w kontekst jego działań, wywołując mieszane reakcje czytelników, którzy doceniają badania, ale są podzieleni w kwestii przedstawiania Quantrilla.
Zalety:Dobrze zbadany, wciągający tekst, zapewnia inne spojrzenie na Quantrilla, otwiera dyskusję na temat interpretacji historycznych, dobrze przyjęty przez osoby zainteresowane historią Stanów Zjednoczonych, szczegółowy i rzeczowy opis, polecany do celów edukacyjnych.
Wady:Postrzegana stronniczość na korzyść Quantrilla, niektórzy uznali ją za nużącą lub powtarzalną, niewystarczająco wyważona według niektórych historyków, niektóre części mogą wydawać się apologetyczne, niektórzy czytelnicy uznali ją za chaotyczną lub pozbawioną organizacji.
(na podstawie 26 opinii czytelników)
Quantrill of Missouri: The Making of a Guerilla Warrior
Nazwiska Williama Clarke'a Quantrilla nie znajdziemy w panteonie szlachetnych osobistości wojny secesyjnej, ale raczej na szczycie listy jej notorycznych łotrów. Został on zdemonizowany jako diabeł wcielony, a większość przekazów historycznych przedstawia go jako sadystycznego, bezlitosnego, krwiożerczego mordercę.
Paul R. Petersen uznał jednak, że ten obraz nie jest prawdziwy, gdy porównał go z wojennymi dokonaniami tego człowieka. Kiedy zaczął badać Quantrilla z Missouri, odkrył, że wiele z legendy, która została zaakceptowana jako fakt, została nagrana przez tych, którzy walczyli przeciwko Quantrillowi.
Krótko mówiąc, historię pisali zwycięzcy. Petersen pyta: Jak ten tak zwany diabeł mógł być szanowanym nauczycielem? Jak mógł zorganizować i poprowadzić do czterystu ludzi w najbardziej znanej grupie partyzantów znanej w historii? Jak mógł być tak znienawidzony przez swoich ludzi i nadal prowadzić ich w najbardziej znanych bitwach w Missouri, wygrywając zwycięstwa nad przeważającymi siłami Unii? Inni powierzali mu swoich synów.
Inni służyli mu jako szpiedzy. Kobiety chętnie opatrywały jego rannych, a jego zwolennicy nawet strzegli go w bitwie.
Większość jego ludzi była bogobojnymi rolnikami... Bogobojni, prawi ludzie nie poszliby za zdeprawowanym, zdegenerowanym, psychotycznym mordercą.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)