Ocena:

Debiutancki tomik poezji Luke'a Stromberga, „The Elephant's Mouth”, został wysoko oceniony za umiejętności techniczne, głębię emocjonalną i sugestywne opowiadanie historii. Czytelnicy doceniają równowagę różnych elementów w jego wierszach, dzięki czemu można je odnieść i wywrzeć na nich wpływ. Zbiór jest znany z tego, że jest prosty, ale bogaty w znaczenie, przemawiając do szerokiego grona odbiorców.
Zalety:Zbiór zawiera mistrzowską poezję formalną z ogromnymi umiejętnościami technicznymi. Wiersze można odnieść do siebie, uchwycić codzienne doświadczenia i emocje w swobodny, ale artystyczny sposób. Czytelnicy uważają poezję za odświeżającą, głęboko ludzką i zapadającą w pamięć, a wielu z nich wyraziło, że wzruszyli się do łez. Równowaga między różnymi tematami - nostalgią, satyrą, bólem, śmiechem - dodaje jej atrakcyjności.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać, że formalny styl nie współgra z tymi, którzy wolą bardziej współczesną lub swobodną poezję. Można również odnieść wrażenie, że zbiór, choć imponujący pod względem technicznym, nie ma eksperymentalnego charakteru, który lubią niektórzy entuzjaści poezji.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
The Elephant's Mouth
Luke Stromberg jest poetą autobiograficznym, ale zamiast ograniczać się do przeszłości, jego najlepsze narracje dostarczają wystarczającej ilości metafor, by przekształcić je w poezję. Pamiętam jego cień jako "film na ścianie", nagrobki jako "zęby dziecka" i dni, które "piętrzą się jak naczynia w zlewie". Usta słonia to godny uwagi debiut.
-Billy Collins.
Wyobraź sobie Philipa Larkina siedzącego na stołku w Nighthawks Edwarda Hoppera, a będziesz miał dobry obraz wierszy Luke'a Stromberga. Czy to w domu, w klasie, czy na ulicach Ameryki klasy średniej, ci mówcy czują się jak widzowie oglądający własne cienie "jak film na ścianie". Zręczne formalnie wiersze Stromberga zgłębiają historię rodziny, apokaliptyczne fantazje, udaremnione żądze i dotkliwą agonię zwykłej samotności. "Czuję się jak dubler samego siebie" - pisze w jednym z wierszy. Jeśli kiedykolwiek czułeś się jak dubler - a szczerze mówiąc, kto nie czuł? -powinieneś przeczytać tę książkę.
-Juliana Gray.
Luke Stromberg nie boi się włożyć głowy do paszczy słonia - taka odwaga, jak się okazuje, jest jego przyrodzonym prawem. Jego wiersze zaglądają w paszczę zagrożenia i straty, rozczarowania i nieszczęśliwych zakończeń, a jednocześnie nigdy nie chwieją się we współczuciu dla oblężonych, nigdy nie deklarują się jako odrębni lub ponad - być może jest to najodważniejszy akt dla poety. W jego humanitarnych portretach mieszkańcy Upper Darby w Pensylwanii (nasi emblables! ) są "wyodrębnieni dla czegoś wyjątkowego, / Błogosławieni (przez) wyróżnienie" bycia prawdziwie widzianym, a raz zobaczonym, kochanym. Wspaniały i chwytający za serce debiut!
-David Yezzi.