Ocena:
Książka „Transitions” otrzymała mieszane recenzje, chwalone za wciągającą fabułę i przedstawienie postaci, a jednocześnie krytykowane za błędy ciągłości i przytłaczającą fabułę.
Zalety:Dobrze napisany, z wciągającą akcją, dobrym przedstawieniem postaci, ekscytującym crossoverem między SG-1 i Atlantis, zachowuje ducha oryginalnej serii i przemawia zarówno do fanów SG-1, jak i Atlantis.
Wady:Zawiera poważne problemy z ciągłością, niektóre słabo rozwinięte postacie, obawy dotyczące tempa i gęstości fabuły, poleganie na elementach magicznych, a niektórzy czytelnicy uważali, że czyta się to bardziej jak fan fiction.
(na podstawie 58 opinii czytelników)
STARGATE SG-1 Transitions
Podróż się zaczyna.
Po śmierci matki Cassie Fraiser rusza naprzód. Tak jej się wydaje. Ale działają niebezpieczne siły i wkrótce zostaje wciągnięta w sytuację, która jest poza jej kontrolą. Dobrze, że pułkownik Carter miał na nią oko.
Ale podczas gdy Carter zbiera SG-1 na pomoc Cassie, wydarzenia na Atlantydzie zmieniają się ze złych na gorsze. W obliczu śmiertelnej zarazy i wirusa komputerowego, który wyłącza miasto, wygląda na to, że zespół pułkownika Shepparda będzie bogatym łupem dla nadlatującego statku-roju Wraith.
Ale czasami wydarzenia w odległych galaktykach łączą się w nieoczekiwany sposób - a pomoc przychodzi z najbardziej zaskakujących miejsc. W tej pełnej akcji historii Sabine C. Bauer łączy bohaterów Stargate SG-1 i Stargate Atlantis w walce o życie...
Przejścia.
"Powtarzam, pułkowniku. Co się do cholery stało? ".
"Uh...".
Cholera, znał ten grymas. Miała zamiar techno-bełkotać. Biorąc pod uwagę to, co czuł w głowie, prawdopodobnie by tego nie przeżył. "Dwadzieścia pięć słów lub mniej i nie więcej niż trzy sylaby każde, Carter".
"Jack Sam - Daniel wspiął się po kopcach gruzu, a Teal'c podążył za nim. Wyglądały na nieco przypalone na krawędziach, ale poza tym wydawały się być w pełni sprawne. "Nic wam nie jest? "odkrzyknął Daniel. "Co się do cholery stało? ".
"Właśnie tego próbuję się dowiedzieć. Carter.
"Kiedy pocisk uderzył w samochód, eksplozja zniszczyła pompy gazu i uruchomiła paliwo, które pozostało w podziemnych zbiornikach. Dwadzieścia cztery słowa, sir. Uśmiechnęła się. "Istniała szansa, że część odłamków trafi w helikopter, ale nie odważyłam się na to liczyć. Myślę, że w tych zbiornikach było trochę więcej gazu, niż myślałam...".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)