
Human Rights and the Arab Spring: The Cases of Tunisia and Egypt (St. James's Studies in World Affairs)
W 2015 r., cztery lata po wybuchu Arabskiej Wiosny Ludów, perspektywy na zjednoczenie narracji o reformach politycznych w świecie arabskim wyraźnie zmalały. Bezprecedensowa szansa na regionalne warsztaty reform i budowania państwa utknęła w martwym punkcie, a ruchy islamistyczne były bardziej zaniepokojone kwestiami tożsamości i etyki religijnej, a stara gwardia establishmentu "głębokiego państwa" (głównie wojskowego lub religijnego) przeciwdziałała rewolucjom, zamiast zajmować się konstytucjonalizmem.
Ogólnie rzecz biorąc, zarówno nowe rządy, jak i rządy trzymające się jednego wątku, próbujące walczyć z falą zmian, polegały na sile policji w celu ograniczenia protestów, co rodzi kluczowe pytania, czy to "orientalistyczne", czy w inny sposób celowo regresywne: czy wydarzenia po rewolucji dowiodły, że Bliski Wschód jest niekompatybilny z demokracją i międzynarodowymi standardami praw człowieka? Czy zakorzenienie takich koncepcji na Bliskim Wschodzie byłoby skazane na niepowodzenie? Książka przeanalizuje te pytania w trakcie Arabskiej Wiosny, która wybuchła w styczniu 2011 r., najpierw w Tunezji, a następnie w sześciu innych krajach arabskich, w tym w najbardziej zaludnionym Egipcie. Prawa człowieka a arabska wiosna" uwypukli, przeanalizuje i porówna, z perspektywy "prawa praw człowieka", sytuację w Tunezji - modelu sukcesu arabskiej wiosny - przed i po "jaśminowej rewolucji" oraz w Egipcie, najbardziej znaczącej porażce arabskiej wiosny - przed rewolucją 2011 r.
i po późniejszej "kontrrewolucji", która była prowadzona przez wojskowy establishment. Ostatecznym celem książki jest przedstawienie argumentów przemawiających za współczesną arabską Magna Carta, trwałym dokumentem prawnym, który może być wykorzystywany do pociągania do odpowiedzialności ludzi u władzy (czy to monarchów, czy dynastycznych "monarchicznych prezydentur"), w celu zbudowania podstaw prawnych dla demokratyzacji, liberalizacji i ewentualnie sekularyzacji regionu, a przynajmniej większego poszanowania międzynarodowych praw i standardów praw człowieka.