Ocena:

Książka „The Deprived: Innocent on Death Row” oferuje dogłębną analizę kary śmierci poprzez przejmujące studia przypadków niesłusznie skazanych osób. Autor wykorzystuje dogłębne badania i osobiste wywiady, aby przedstawić fascynującą narrację, która podkreśla niesprawiedliwość w systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Czytelnicy uznają te historie za poruszające i wnikliwe, prowokujące do głębszych przemyśleń na temat implikacji kary śmierci.
Zalety:Dobrze zbadana i prowokująca do przemyśleń książka zawiera potężne indywidualne historie, które pokazują emocjonalny i psychologiczny wpływ niesłusznych wyroków skazujących. Wielu czytelników doceniło wciągający styl pisania, wnikliwe statystyki i zdolność autora do równoważenia faktów z osobistymi narracjami. Głębia tematyczna zachęca czytelników do ponownego przemyślenia swojego stanowiska w sprawie kary śmierci.
Wady:W niektórych recenzjach zauważono, że choć poszczególne historie są imponujące, ogólna struktura mogłaby zyskać na silniejszym łuku narracyjnym, aby lepiej połączyć studia przypadków. Kilku czytelników uznało, że niektóre szczegóły dotyczące systemu sądownictwa karnego mogłyby zostać dopracowane, pozostawiając ich w potrzebie większej głębi w niektórych obszarach.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
The Deprived, Volume 1: Innocent on Death Row
Sześciu Amerykanów opowiada przejmujące historie o tym, jak trafili do celi śmierci za przestępstwa, których nigdy nie popełnili. W niektórych przypadkach byli o kilka minut od egzekucji, pomimo swojej niewinności.
The Deprived: Innocent on Death Row zapewnia rzadki wgląd w życie w celi śmierci.
Poprzez fascynujące wywiady książka opisuje, jak niewinne matki i ojcowie nagle stają się ofiarami bezsensownej przemocy w bezwzględnym środowisku więziennym, w którym ich przetrwanie często zależy od tego, czy staną się tak samo brutalni jak zabójca w celi obok.
Jednak książka ta jest także afirmującą życie opowieścią o tym, jak ludzie mogą przetrwać nawet największą niesprawiedliwość i jak niewinni więźniowie z celi śmierci, po ich uniewinnieniu, zdołali przekształcić życie w odosobnieniu w życie pełne miłości, nadziei i wiary. Ale pomimo opuszczenia celi śmierci dzisiaj, cela śmierci nigdy ich nie opuści.
Derrick Jamison, uniewinniony po 20 latach:
Kiedy ogłoszono egzekucję Derricka, spędził on już ponad 15 lat w celi śmierci, żyjąc w rozpaczy, ale kiedy teraz siedział sam w celi, wiedząc, że jego męka wkrótce dobiegnie końca, nie znalazł dla siebie żadnego pocieszenia. Kiedy jadł swój ostatni posiłek, miał jeszcze jedno życzenie - aby jego egzekucja była szybka i bezbolesna. Nie wszyscy z 18 mężczyzn, którzy zostali straceni przed Derrickiem, mieli tyle szczęścia.
„Zostali wypchnięci ze swoich cel, przywiązani na noszach, a do ich krwi wstrzyknięto truciznę. Wielu z nich cierpiało fizycznie po śmierci. Musieli otrzymywać zastrzyki raz za razem. Świadomość, że śmierć może być bolesna, naprawdę mnie przerażała” - mówi Derrick.
Sunny Jacobs, uniewinniona po 16 latach:
„Strażnikom nie wolno było ze mną rozmawiać, ponieważ gdyby zaczęli postrzegać mnie jako człowieka, mogliby nie być w stanie uczestniczyć w odebraniu mi życia. Dlatego musieli traktować mnie jak kogoś mniej niż człowieka” - mówi Sunny.
Z tych samych powodów nigdy nie zwracano się do niej po imieniu. Tylko jej numer więźniarki.
„To twój numer inwentarzowy, dopóki nie zdecydują, że musisz umrzeć”.
Kwame Ajamu, uniewinniony po 38 latach:
Stary Sparky był krzesłem elektrycznym, a Kwame był w domu śmierci zaledwie od kilku minut, kiedy strażnicy przedstawili mu to, co miało być jego ostatnim celem w życiu.
„To mnie przeraziło. Wyobraź sobie, co takie okrucieństwo robi z 17-letnim chłopcem, który wie, że jest niewinny. To mnie załamało i pozostawiło blizny na całe życie. Nigdy nie będę w stanie otrząsnąć się z tego doświadczenia. Kiedy inni ludzie nie dbają o to, czy jesteś martwy, czy żywy, tracisz wiarę w ludzkość. Będę pamiętał te przerażające minuty aż do dnia mojej śmierci”.
Nick Yarris, uniewinniony po 22 latach:
„Normalnie zrobiłbym sobie krzywdę. Waliłbym głową w ścianę, aż poczułbym smak krwi. Ponieważ kiedy czułem ból, zaczynałem czuć, że żyję i przypominałem sobie, że wciąż jestem człowiekiem. Ale kiedy to nie wystarczało, próbowałem popełnić samobójstwo”, mówi Nick, mówiąc, że jednym z powodów, dla których prawdopodobnie nigdy nie udało mu się zabić, było to, że nie mógł zawieść swoich rodziców. Czuł, że jest im winien udowodnienie swojej niewinności, ponieważ stracili już tak wiele w życiu.
Damon Thibodeaux, uniewinniony po 15 latach:
„Dopóki nie usiadłem w pokoju przesłuchań, zawsze byłem przekonany, że człowiek nigdy nie przyzna się do przestępstwa, którego nie popełnił. Ja byłem osobą, która to zrobiła. Dopóki nie znajdziesz się w takiej sytuacji jak ja, nigdy nie zrozumiesz dlaczego. Ale śledczy mogą manipulować i zmuszać do przyznania się do winy. W pewnym momencie każdy się złamie. Kiedy to zrobiłem, prawdziwy zabójca został odsunięty od sprawy. Dziś wszyscy wiemy, że on wciąż tam jest” - mówi Damon.
Herman Lindsey: uniewinniony po 3 latach:
„Umieszczając mnie w celi śmierci, Bóg dał mi głos. Kiedy opowiadam swoją historię, ludzie zmieniają poglądy. Bóg wiedział, że muszę trafić do celi śmierci, aby uzyskać ten głos” - mówi Herman.