Ocena:
Książka jest pełnym czarnego humoru spojrzeniem na Boże Narodzenie, wypełnionym satyrą i krytyką konsumpcjonizmu. Podczas gdy wielu czytelnikom podobało się jej zuchwałe i zabawne podejście, inni krytykowali ją za słabe wykonanie i chaotyczną narrację.
Zalety:⬤ Czarny humor i satyra skutecznie krytykują świąteczną komercjalizację.
⬤ Ilustracje są dobrze wykonane i poprawiają ogólne wrażenia.
⬤ To odświeżająca, zuchwała alternatywa dla tradycyjnych opowieści świątecznych.
⬤ Angażuje czytelników, którzy doceniają pokręcony humor.
⬤ Niektórzy uważają, że schemat rymowanek jest sztampowy i zbyt rozwlekły.
⬤ Niektórzy czytelnicy odnieśli wrażenie, że narracja jest chaotyczna.
⬤ Recenzent zdecydowanie odradza zakup, określając książkę jako słabo wykonaną.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
Burn, Christmas! Burn!!
Burn, Christmas Burn to pełna humoru świąteczna książka o elfach Świętego Mikołaja, które są zmęczone byciem trzeciorzędnymi trutniami w jego opresyjnym warsztacie. Mikołaj jest chciwy i stary. Pani Mikołajowa jest zrzędliwą i wredną dyrektorką finansową. A Rudolf? On też ma rachunki do wyrównania. Lata ciężkiej pracy w końcu wyczerpały cierpliwość Elfów. Osiągnęli punkt wrzenia. Są wściekli jak diabli i nie zamierzają tego dłużej znosić. Co robić?
Oczywiście obalić Boże Narodzenie. Tak więc spisek Elfów: zamienić renifery w gulasz z renifera (prowadzony do stajni reniferów przez nos Rudolfa); pułapka na prezenty dla dzieci; rozbić fabrykę Świętego Mikołaja.
Chyba że... wszystkie małe dzieci (niegrzeczne, grzeczne, kogo to obchodzi) zgodzą się wysłać żądania elfiej wolności do Świętego Mikołaja, zamiast swoich list życzeń...
Ta książka zawiera wiele ukochanych świątecznych opowieści tylko po to, by postawić je na głowie. Albo przewrócić je do góry nogami.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)