Ocena:

Użytkownicy mają mieszane uczucia na temat tej książki, niektórzy chwalą jej krytyczne zaangażowanie w sztukę, podczas gdy inni uważają ją za przestarzałą i pozbawioną nowych spostrzeżeń na temat Philipa Rotha.
Zalety:Zachęca do krytycznego podejścia do sztuki; przez niektórych uważana za świetną lekturę.
Wady:⬤ Przestarzała treść w porównaniu do wcześniejszych biografii
⬤ nadmiar przypisów i niepotrzebnych sekcji
⬤ brak nowych spostrzeżeń
⬤ krytykowana za pseudonaukowość i posiadanie agendy.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
The Philip Roth We Don't Know: Sex, Race, and Autobiography
Trzeba przyznać, że Philip Roth nigdy nie był niekontrowersyjny.
Od swojej pierwszej książki Roth skandalizował społeczeństwo literackie, kwestionując żydowską tożsamość i politykę seksualną w powojennej Ameryce. Krytyka i ostre nagany pod adresem znanego autora, od szowinizmu po antysemityzm, towarzyszyły mu przez całą karierę.
Ale publiczne dyskusje na temat rasy i płci oraz roli osobistej historii w fikcji pogłębiły się w nowym tysiącleciu. W swojej najnowszej książce Jacques Berlinerblau oferuje nowe, krytyczne spojrzenie na twórczość Rotha, badając ją w erze autofikcji, wysoce naładowanych rozważań rasowych i ruchu #MeToo. The Philip Roth We Don't Know stawia nowe, prowokujące pytania na temat autora Skargi Portnoya, Ludzkiej plamy i trylogii Zuckermana, po pierwsze powracając do długotrwałego sporu o mizoginię Rotha w kontekście #MeToo, biorąc pod uwagę najbardziej aktualne postrzeganie artystów oskarżonych o niewłaściwe zachowania seksualne i tworzone przez nich dzieła, a tym samym ponownie umiejscawiając debaty na temat Rotha.
Berlinerblau analizuje również twórczość Rotha w kontekście rasy, ujawniając, jak często handluje ona stereotypami, i bada trwające sześć dekad zaabsorbowanie Rotha niestabilnymi jaźniami, kwestionując, w jaki sposób ten fikcyjny nacisk na złamane osobowości może przemawiać do własnego stanu psychicznego autora. Przez cały czas Berlinerblau konfrontuje się z krytykami Rotha - a także jego obrońcami, z których wielu było bezkrytycznymi przyjaciółmi słynnego autora - argumentując, że ten człowiek nauczył nas wszystkich wątpić w "pastorały", czy to w życiu, czy w naszym intelektualnym dyskursie.