Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Someday There Will Be Machine Shops Full of Roses
W 1974 roku Fred Voss porzucił doktorat z literatury angielskiej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles i poszedł do pracy jako maszynista w hucie stali.
W „Someday There Will be Machine Shops Full of Roses” spogląda wstecz na pięćdziesiąt lat pracy na halach produkcyjnych na Zachodnim Wybrzeżu - hałas i ciszę, długie zmiany i krótkie temperamenty, starych wyjadaczy i natarczywych młodych maszynistów, zyski w zarządach i cięcia płac na zimnych halach produkcyjnych, brawurę, nudę i koleżeństwo. Te nowe wiersze potwierdzają, że Voss jest spadkobiercą Charlesa Bukowskiego, Philipa Levine'a i Roberta Tressella, pięknych hymnów pochwalnych dla wykwalifikowanych pracowników na całym świecie, którzy posługują się niebezpiecznym prometejskim darem ognia.
Przednia okładka: Francisco Goya, La Fragua (ok. 1817)