Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Last Morning
Nie chodzi tylko o to, że Simon Smith jak nikt inny uchwycił nowe rytmy uwagi i rozproszenia, które pojawiły się w ciągu ostatniej dekady. W Last Morning pisze poezję tempa, która wydaje się chodzić po stronie, często w małych trzywierszowych klastrach, tworząc meandrujące podróże, które od niechcenia rozbijają wewnętrzne i zewnętrzne powierzchnie, które negocjują. Jednocześnie transcendentalne i przyziemne, wiersze te są intensywnie związane z miejscem i chwilą. Słyszalny dialog Smitha z amerykańskimi poetami, takimi jak O'Hara, Spicer i Peter Gizzi, nie przeszkadza mu być ambasadorem tego, jak Wielka Brytania czuje się dzisiaj dla hipotetycznego czytelnika z Ameryki Północnej. Te wiersze będą ci towarzyszyć. -Daniel Katz.
Czytanie zwinnych wierszy Simona Smitha nie różni się zbytnio od jazdy kolejką górską zbudowaną wewnątrz automatu do pinballa, gdzie "przestrzeń jest sześcianem, a nie kwadratem". Wszystko, z czym się zderzasz, jest prawdziwe, ponieważ wiersze obracają się od jednego widoku (i miejsca) do drugiego "namiotu na obrzeżach miasta". Czytelnik jest zawsze ciągnięty za sobą - przez "piosenkę za piosenką" pełną "znaków życia", od "powrotu świata" po "zapach jest obecnością / mile widzianą w nocy". Smith na różne i zaskakujące sposoby przesuwa granicę między tym, co tam, a tym, co tutaj. W Last Morning jest otwarty i czujny na "szum słońca", jednocześnie wiedząc, że "lustro połyka tę stronę świata". A "piosenka (staje się) wymyślana w miarę upływu czasu". -John Yau.
W tych nowych wierszach Simon Smith działa jako rodzaj lirycznego skupiania uwagi na świecie, przynosząc ulgę nie tylko obrazowi, ale także dźwiękowi. Deszcz czy ruina, biel czy świadek, groźba czy gardło? To ma znaczenie. Działa tu etyka widzenia i słyszenia, która zależy od precyzji doboru słów. Wiersze te nie stronią jednak od wielkich pojęć, takich jak Prawda (jest niebieski w biały dzień), Bycie (jest w powiedzeniu) czy Miłość (tak, tak, tak), które same są nieustannie testowane poprzez konkretne akty tworzenia wierszy. W rezultacie jest to poezja intensywnej materialnej obecności, przypominająca to, co Hans Vaihinger nazwał "filozofią jakby", gdzie wiersz jest dźwiękiem klaskania fontanny, gdzie obrazem przed tym, co jest powiedziane, jest piosenka, gdzie przyszłość nieustannie czeka na przybycie. "Kto rzuci kostką", pyta Smith w pewnym momencie - "odpowiedz na tę odpowiedź". Odpowiedz echem. Odpowiedź pod wymazaniem. Odpowiedzi po nitce do kłębka. -Jeff Hilson.
Z jednym uchem nastawionym na dudniące tło wiadomości, "Last Morning" Simona Smitha zwraca się w stronę pilności piosenki, jej migotliwych konstrukcji "ja" i "ty", przelatujących ptaków i jednorożców. Dźwięk i składnia są delikatnie utrzymywane na granicy poślizgu, dzięki czemu ucho czytelnika jest stale dostrajane, jak w przypadku porównania, które mogłoby być uśmiechem złożonym na nowo. Magnetyczne przyciąganie liryki jest często procesem błędnego odczytywania lub słuchania, halucynacyjnym podwójnym ujęciem na granicy snu. Podczas gdy te wiersze przenoszą czytelnika w fale oceanu lub dźwięku "jak kod radiowy / dla tymczasowego cudu", są one całkowicie czujne na zjawiska, tworząc połączenia między tym, co może istnieć, a światem bardziej niż ludzkim, który już istnieje. To może być ostatni poranek, ale wszystko brzmi tak, jakby był pierwszym. -Zoe Skoulding.
Simon Smith opublikował dziewięć zbiorów poezji. Jego trzeci, Mercury (Salt Publications), był długo nagradzany Costa Prize w 2007 roku. Wiersze wybrane More Flowers Than You Could Possibly Carry ukazały się nakładem Shearsman Books w 2016 roku, a jego najnowsze książki to Municipal Love Poems (Muscaliet Press) i Day In Day Out (Parlor Press).
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)