Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Organizing the Presidency
Analiza funkcjonowania Białego Domu - lub jego braku - przed i po Trumpie
Donald Trump wymyślił prezydenturę na nowo, przekształcając ją z dobrze naoliwionej, choć czasem uciążliwej instytucji w coś, co często wydawało się być jednoosobowym show. Ale nawet nieortodoksyjna prezydentura Trumpa wymaga wsparcia instytucjonalnego, od stale zmieniającego się personelu Białego Domu i gabinetu, którzy starali się wykonywać - a czasem opierać się - bezpośrednie rozkazy prezydenta i stosować się do jego licznych tweetów.
Niemniej jednak Biały Dom Trumpa nadal wykazuje wiele cech swoich poprzedników z ostatnich ośmiu dekad. Kiedy Franklin D. Roosevelt został zainaugurowany, personel Białego Domu liczył mniej niż pięćdziesiąt osób, a większość departamentów federalnych również miała niewielki personel. Gdy Stany Zjednoczone stały się światową potęgą, personel Biura Wykonawczego zwiększył się dwudziestokrotnie, a zatrudnienie w agencjach federalnych wzrosło porównywalnie.
W czwartym wydaniu Organizing the Presidency, przełomowego tomu analizującego prezydenturę jako instytucję, Stephen Hess i James P. Pfiffner argumentują, że sukcesy i porażki prezydentów od Roosevelta do Trumpa wynikały w dużej mierze z tego, jak prezydent rozmieszczał i wykorzystywał pracowników Białego Domu i innych najwyższych urzędników odpowiedzialnych za realizację polityki Gabinetu Owalnego. Opierając się na bogactwie analiz i spostrzeżeń, Organizing the Presidency odnosi się do najlepszych praktyk zarządzania prezydenturą, która sama w sobie jest biurokracją.