Ocena:

Książka ta jest współczującym i pomocnym źródłem duchowym dla opiekunów, zapewniającym pocieszenie poprzez modlitwy i medytacje nad smutkami Maryi. Oferuje nowe spojrzenie na zmagania opiekunów i zachęca ich do zjednoczenia swoich cierpień z cierpieniami Maryi.
Zalety:Wciągająca i dobrze napisana, oferuje nadzieję i wgląd, szczególnie dla opiekunów. Zapewnia krótki format medytacji, który można łatwo włączyć do zajętego życia. Dzieli się autentycznymi doświadczeniami autora i głęboko łączy się z emocjami związanymi z opieką. Przydatna zarówno dla rodziców dzieci specjalnej troski, jak i opiekunów w ogóle.
Wady:Choć bardzo wartościowa, książka może być specjalnie dostosowana do osób pełniących role opiekuńcze, co może ograniczać jej dostępność dla szerszego grona odbiorców. Niektórzy czytelnicy mogą uznać ją za mniej istotną, jeśli nie odnoszą się do tematu opieki.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
Caring for a Loved One with Mary: A Seven Sorrows Prayer Companion
Theresa Kiser, całkowicie pochłonięta ciągłą opieką nad skomplikowaną sytuacją medyczną swojego syna, z trudem godziła się z fizycznymi, emocjonalnymi, społecznymi i psychicznymi obciążeniami, jakie wywierało to na jej rodzinę. Ale kiedy natknęła się na nabożeństwo Siedmiu Boleści Maryi, była zaskoczona - i głęboko ulżyło jej - odkrycie, że Matka Boża przeszła tę drogę opieki przed nią. Nabożeństwo Siedmiu Boleści pokrzepiło jej duszę pocieszeniem, towarzystwem i łaską w czasie, gdy najbardziej tego potrzebowała.
W Caring for a Loved One with Mary przejdziesz krok po kroku przez Siedem Boleści Maryi, starożytne, ale mniej znane nabożeństwo maryjne. Historia Teresy i doświadczenia innych katolickich opiekunów pokazują, że czas cierpienia i ograniczeń nie oznacza odejścia od Bożego planu. Są one raczej sposobem, w jaki Bóg prowadzi nas do swojej radości, tak jak uczynił to w przypadku Matki Bożej.
Maryja pokazuje nam, że kiedy życie nie idzie zgodnie z planem, nie jesteśmy sami. Co więcej, nasze smutki związane z opieką nad ukochaną osobą mogą być środkiem, dzięki któremu mamy podążać za Chrystusem, tak jak były dla Matki Bożej. Wiemy, że smutki Maryi nie były ostateczne. Dla Niej wszystko zmieniło się w radość. W Bożym czasie i na Boży sposób, nasze smutki również się przemienią.