Ocena:

Książka jest niezapomnianą i wciągającą debiutancką powieścią, która przeplata historie trzech postaci na tle wydarzeń historycznych w Liberii, USA i na Jamajce. Czytelnicy docenili pomysłową fabułę i rozwój postaci, choć niektórzy uważali, że zabrakło zakończenia i niektórych łuków postaci.
Zalety:Czytelnicy chwalili książkę za wciągającą fabułę, mocny język, pomysłowe elementy i kontekst historyczny. Rozwój postaci i realizm magiczny zostały szczególnie dobrze przyjęte, a wielu doceniło powiązania z afrykańskim dziedzictwem i bogate tło.
Wady:Niektórzy recenzenci zauważyli niedociągnięcia w rozwoju postaci, szczególnie pod koniec, gdzie historia wydawała się pospieszna lub powiązania między postaciami nie zostały w pełni zbadane. Skrytykowano również dialogi i tempo, a niektórzy stwierdzili, że niektóre części książki są powolne lub monotonne.
(na podstawie 70 opinii czytelników)
She Would Be King
W zachodnioafrykańskiej wiosce Lai rudowłosa Gbessa zostaje przeklęta zaraz po urodzeniu i wygnana pod zarzutem bycia czarownicą.
Ukąszona przez żmiję i pozostawiona na pewną śmierć, przeżywa jednak, by odkryć nowe życie z grupą afroamerykańskich osadników w kolonii Monrovia.
Tam Gbessa spotyka dwie niezwykłe osoby: June Dey - mężczyznę o niezwykłej sile, oraz Normana Aragona, który potrafi zniknąć z pola widzenia.
Wkrótce cała trójka zdaje sobie sprawę, że wszyscy są przeklęci - a może wyjątkowo utalentowani. Razem chronią słabych i bezbronnych, ale tylko Gbessa może uratować napięte relacje między osadnikami a rdzennymi plemionami.
W swoim transcendentnym debiucie Wayétu Moore oświetla burzliwe korzenie Liberii, łącząc historię i realizm magiczny w głębokiej opowieści o oporze i człowieczeństwie.