Ocena:

Książka ta stanowi kompleksową historię dorzecza rzeki Missisipi, łącząc narracje geologiczne, historyczne i osobiste. Podczas gdy wielu czytelników doceniło wciągający styl pisania i bogactwo informacji, innym brakowało spójności i głębi, szczególnie w odniesieniu do struktury i skupienia się na samej rzece.
Zalety:⬤ Dokładna i dobrze zbadana historia rzeki Missisipi i jej dorzecza.
⬤ Wciągająca narracja łącząca osobiste doświadczenia z wydarzeniami historycznymi.
⬤ Oferuje wgląd w strategiczne znaczenie rzeki i wzajemne oddziaływanie między geologią a historią.
⬤ Ogólnie łatwa i przyjemna lektura, z wieloma interesującymi anegdotami i faktami.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznali strukturę książki za chaotyczną i pozbawioną wyraźnego ukierunkowania, zwłaszcza w początkowych rozdziałach.
⬤ Mapy zawarte w książce były często krytykowane jako słabo czytelne.
⬤ Pojawiły się prośby o bardziej dogłębne omówienie zachodniej części zlewni i rozwoju po XIX wieku.
⬤ Kilku czytelników poczuło się wprowadzonych w błąd przez tytuł, oczekując narracji bardziej skoncentrowanej na rzece.
(na podstawie 80 opinii czytelników)
Old Man River: The Mississippi River in North American History
Old Man River, eksploracja wielkiej amerykańskiej drogi wodnej przez Paula Schneidera - prowadząca czytelnika od początków rzeki Missisipi do jej zanieczyszczonej teraźniejszości i śledząca jej prehistorię, geologię oraz historię kultury i literatury - jest tak rozległa, jak jej temat.
Fascynująca obsada postaci obejmuje francuskich i hiszpańskich odkrywców de Soto, Marquette'a i Joliet oraz niezrównanego La Salle'a; Jerzego Waszyngtona toczącego swoją pierwszą bitwę w celu zabezpieczenia działu wodnego; narodziny jazzu i bluesa; oraz wielkich literatów, takich jak Melville, Dickens, Trollope i oczywiście Mark Twain.
Piraci i korsarze rzeczni, hazardziści i niewolnicy, naciągacze i malarze krajobrazów, drwale i poławiacze ryb, turyści i misjonarze: Missisipi to rzeka opowieści i mitów. To Paul Robeson siedzący na beli bawełny, Daniel Boone pływający na płaskiej łodzi i Paul Bunyan ścinający drzewa w sąsiedztwie Little House in the Big Woods.
Na poły zniszczony produkt amerykańskiej pomysłowości, na poły wspaniały cud natury, nie sposób wyobrazić sobie Ameryki bez Missisipi.