Cruel Roses
W tym uduchowionym debiutanckim zbiorze wierszy, który opowiada o jej wczesnym życiu na wsi w Maine, "nędznym miejscu, które nazywała domem", Judith Ann Levison opowiada o odizolowanym i introwertycznym dzieciństwie w biedzie, znęcaniu się i smutku, który towarzyszył temu dzieciństwu. "Istnieje smutek bez imienia" - pisze. Siła poetki tkwi w surrealistycznych obrazach, które przywołują bajki, fantazje, sny, alternatywne i wyimaginowane rzeczywistości. Pod koniec zbioru pojawia się jednak ironia i przyznanie, że "nie jestem niczym więcej niż jestem w tej chwili". Ale ta chwila jest kumulacją życia, pięknego lub tragicznego.
Julie Cooper-Fratrik, autorka książki The Slow Separations.
Wciągający zbiór wierszy rzuca wyzwanie naszej wrażliwości. Okrutne róże Judith Ann Levison przywołują obecność czytelnika, gdy bolesne dzieciństwo jest ponownie analizowane przez dorosłą ofiarę. Konflikt refleksji i dysocjacji ujawnia się poprzez unikalne obrazy i metafory poprzez odrzucenie, strach, stres i samotność dziecka, które musi przetworzyć i znaleźć sens w tej bolesnej egzystencji. Jesteśmy zachęcani do powrotu do bolesnych wydarzeń z dzieciństwa, uzyskując wgląd w psychikę niekochanych, niechcianych dzieci. Zastanawiamy się, dlaczego ten dorosły przetrwał, prosperował i znalazł cel, przeciwstawiając się temu tyglowi.
Paul Gelineau, redaktor.
Około pięćdziesiąt lat temu magazyn The New Yorker opublikował krótki wiersz Judy zatytułowany "Mary Shellmic" i od tego czasu nadal pisze wiersze zawierające wnikliwe i przenikliwe obserwacje. Jej pochodzenie z wybrzeża Maine miało kluczowe znaczenie, ponieważ te doświadczenia i wspomnienia ukształtowały jej sposób ekspresji. To jej wyjątkowa zdolność do używania słów w bardzo osobisty sposób nadaje jej poezji siłę. Miałem szczęście czytać jej wiersze, które powstawały na przestrzeni lat. W miarę jak zmieniały się czasy i miejsca, jej słowa i obrazy zawsze były nasycone metaforami, które prowokowały, stanowiły wyzwanie, były dowcipne, a czasem ironiczne. Jej tematy są różne, ale zawsze wyraźnie osobiste. Czytając je, ma się wyraźną świadomość tego, skąd pochodzi i jak żyła i żyje.
Każdą z nich należy czytać powoli, jedną, a potem drugą. Odłóż je, a następnie podnieś i pozwól jej słowom i obrazom rozwijać się w twoim umyśle. Poznasz poetkę o wiejskich korzeniach wzbogaconych przez czas. Wiersze Judith Levison to geody.
Peter Green, Mentor.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)