
Humorystyczna książka obrazkowa o nielubieniu matematyki.
Autorka nie lubiła matematyki jako dziecko, ale nauczyła się, że liczby i matematyka są potrzebne każdego dnia, czy jej się to podoba, czy nie. Nawet po 80 latach nadal woli litery od liczb.
W razie wątpliwości znajdź coś, z czego można się pośmiać. Zmaganie się z liczbami nie jest niczym nowym. To był problem dla mnie, tak jak może być dla ciebie.
Dokładnie to robi ta urocza, zabawna i pełna humoru historia. Zabiera ona czytelnika w podróż, której celem jest zmiana sposobu patrzenia na liczby.