Ocena:
Książka zawiera szczere historie dr Petersa, oddanego i humanitarnego lekarza, który służył społeczności małego miasteczka, podkreślając jego przygody i oddanie pacjentom.
Zalety:Dobrze napisane, wciągające historie o prawdziwych doświadczeniach, pokazują współczującego i wykwalifikowanego lekarza, wywołują nostalgię i podziw dla zawodu lekarza.
Wady:Niektóre historie wspomniane w recenzjach nie zostały uwzględnione w książce, co może sprawić, że czytelnicy będą chcieli bardziej szczegółowych relacji.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
A Little Pain Never Hurt Nobody: An MD's Unorthodox Life in the Colorado Rockies
Uniesienie zamienia się w strach, gdy młody lekarz wchodzi do zaniedbanej kliniki sprzed sześćdziesięciu lat. Ma dwadzieścia sześć lat, jest absolwentem Northwestern University w Chicago z jego hordami specjalistów i dobrze wyposażonymi szpitalami. Dla kaprysu postanawia rozpocząć karierę medyczną w małym, odległym miasteczku w Górach Skalistych Kolorado.
Gdy otwiera drzwi kliniki, rzeczywistość uderza - jest sam. Wszyscy pomocni specjaliści znajdują się w szpitalu oddalonym o 125 mil. On, ze swoimi ograniczonymi umiejętnościami i doświadczeniem, jest jedyną rzeczą stojącą między życiem a śmiercią ciężko rannych i krytycznie chorych.
Ale ma przewagę. Jest pilotem. Samolot staje się integralną częścią jego praktyki. Wykonuje wizyty domowe na odległych ranczach. Ląduje na prowizorycznych pasach startowych (polnych drogach i dwupasmowych czarnych drogach) w miejscach wypadków, czasami w środku nocy, mając do dyspozycji jedynie reflektory samochodu patrolującego autostradę.
Odbiera porody i przeprowadza nagłe operacje w trakcie lotu, mając za asystenta jedynie Sama, swojego kolegę pilota lub autopilota samolotu. Jego pacjenci stają się jego "rodziną" - uczciwą do granic możliwości, twardą ponad rozsądek, a czasami histerycznie zabawną, choć nie stara się nią być.
Wybierz się z nim na przejażdżkę swojego życia i przenieś się w czasie do epoki, w której Dziki Zachód wciąż był dziki, a kowboje i górnicy rozwiązywali swoje spory za pomocą pięści, rozbitych butelek piwa i sześciostrzałowych pistoletów.
Gdzie życie było prostsze. Gdzie robienie tego, co słuszne, było ważniejsze niż robienie tego, co politycznie poprawne. Gdzie bycie żywym było wielką przygodą.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)