Ocena:

From Timbuktu to Duck and Cover to porywający pamiętnik Lewisa Lucke, który oferuje osobistą i szczegółową relację z jego rozległej kariery w amerykańskiej służbie zagranicznej. Książka zapewnia wgląd w wyzwania, sukcesy i osobiste doświadczenia związane z pracą w różnych krajach, podkreślając znaczenie pomocy międzynarodowej i zrozumienia kulturowego.
Zalety:Książka jest chwalona za wciągającą fabułę, humor i doświadczenia autora z pierwszej ręki w różnych kulturach. Czytelnicy doceniają wgląd w amerykańską politykę zagraniczną i pracę rozwojową, a także inspirujący charakter kariery Lucke. Jest to szczególnie korzystne dla tych, którzy rozważają karierę w rozwoju międzynarodowym lub służbie zagranicznej.
Wady:Niektóre recenzje wskazują na momenty samozadowolenia i powtórzeń w narracji. Kilku czytelników uznało, że przedstawienie wydarzeń może być zbyt optymistyczne lub wypaczone. Dodatkowo, książka może nie przypaść do gustu tym, którzy szukają czysto krytycznego lub politycznie poprawnego spojrzenia na politykę zagraniczną USA.
(na podstawie 28 opinii czytelników)
From Timbuktu to Duck and Cover: Improbable Tales from a Career in Foreign Service
Spędzając trzydzieści lat za granicą w amerykańskiej służbie zagranicznej, mieszkając w jedenastu krajach i pracując w wielu innych, ambasador Lucke zgromadził wiele historii, które nigdy nie wydarzyłyby się „w domu”.
Jego praca zabrała go do Timbuktu (dwukrotnie), do miejsc w Afryce Zachodniej, gdzie dzieci uciekały ze strachu, gdy po raz pierwszy zobaczyły osobę o białym kolorze skóry, do przerażającego okresu poprzedzającego I wojnę w Zatoce Perskiej w Afryce Północnej, do dżungli Boliwii i jeziora Titicaca w Andach, upadku komunizmu w starej Czechosłowacji, biblijnych miejsc w Jerozolimie, odejścia króla Husajna w Jordanii, do interakcji z kilkoma prezydentami USA i wieloma członkami Kongresu. Został wrzucony w następstwa trzęsienia ziemi na Haiti, wysłany do strefy wojny w Iraku, a na koniec służył jako ambasador USA w ostatniej monarchii absolutnej w Afryce.
Jego opinia na temat trzydziestoletniej kariery za granicą: „Nigdy nie było nudno”.