Ocena:

Wspomnienia te stanowią osobistą relację z doświadczeń pułkownika Slaydena przed i w trakcie II wojny światowej, podkreślając jego charakter i historyczny kontekst Korpusu Powietrznego Armii i Sił Powietrznych. Podczas gdy wielu czytelników uznało narrację za wciągającą i szczegółową, niektórzy krytykowali jej nieuporządkowaną strukturę i uważali, że nie spełnia ona ich oczekiwań dotyczących doświadczeń bojowych.
Zalety:⬤ Wciągająca osobista relacja z życia oficera Korpusu Powietrznego.
⬤ Dostarcza bogatych szczegółów historycznych na temat rozwoju Sił Powietrznych.
⬤ Podkreśla charakter, patriotyzm i poświęcenie pułkownika Slaydena.
⬤ Silna więź emocjonalna i ciekawe anegdoty z życia autora.
⬤ Dobrze zbadana i maluje żywy obraz epoki.
⬤ Zdezorganizowana struktura chronologiczna, z wczesnym życiem opisanym w drugiej części książki.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważali, że zabrakło w niej skupienia się na rzeczywistych doświadczeniach bojowych podczas II wojny światowej.
⬤ Styl pisania postrzegany jako uproszczony lub sztampowy.
⬤ Mógłby być wypełniony mniej istotnymi szczegółami i historią rodziny.
(na podstawie 28 opinii czytelników)
Normandy to Nazi Surrender: Firsthand Account of a P-47 Thunderbolt Pilot
Nieżyjący już Van Slayden trenował na dwupłatowcu PT-3 przypominającym latawiec w 1937 roku, ale operacji pilota myśliwca nauczył się latając „na siedząco”, wychodząc cało z pięciu katastrof. Wkrótce po inwazji na Normandię wylądował na plaży Utah, aby pomóc w ustanowieniu obecności Sił Powietrznych Armii Stanów Zjednoczonych (AAF) w Europie.
Latał na P-47 Thunderbolt, myśliwcu bombardującym, w walkach nad północną Francją i dowodził 36 Grupą Myśliwską - „Walczącą 36” - w Batogne, St. Vith, na przyczółku w Remagen, w operacjach Grenade, Clarion, Varsity i innych misjach. Jego 22 Eskadra Myśliwska była pierwszą w AAF, która dobrowolnie wylądowała na niemieckiej ziemi.
Był głęboko w Niemczech, gdy naziści poddali się 8 maja 1945 roku, co było niezwykle antyklimatyczne. Van Slayden, wiejski chłopak z Tennessee, podobnie jak wielu jego rówieśników, stanął na wysokości zadania jako część Największego Pokolenia.