Ocena:

Książka jest trzymającą w napięciu fikcją historyczną, która splata historię imigracji Christophera Bognera z szerszymi doświadczeniami milionów imigrantów w XIX wieku. Jest dobrze zbadana i wywołuje silne reakcje emocjonalne u czytelników, co czyni ją fascynującą lekturą, szczególnie dla osób zainteresowanych zmaganiami imigrantów.
Zalety:⬤ Wciągająca i dobrze zbadana narracja
⬤ wywołuje silne reakcje emocjonalne
⬤ odnosi się do potomków imigrantów
⬤ podkreśla dziedzictwo kulturowe i poniesione ofiary
⬤ polecana dla szerokiego grona odbiorców, szczególnie tych zainteresowanych historią.
Nie wymieniono żadnych konkretnych wad, ale niektórzy czytelnicy mogą uznać szczegóły historyczne za przytłaczające lub momentami powolne tempo.
(na podstawie 1 opinii czytelników)
The Promise in the Morning Sky: An Immigrant's Story
The Promise in the Morning Sky to klasyczna opowieść o dziadku opowiadającym swojemu wnukowi historię niemieckiego imigranta (mojego prapradziadka, Christophera Bognera) oraz jego życia i czasów w Ameryce w XIX wieku. Historia obejmuje jego wczesne dni w Bawarii, podróż do Liverpoolu, czterdziestosześciodniową przeprawę przez Ocean Atlantycki i jego zmagania z rozpoczęciem nowego życia w Nowym Świecie.
Jako opowiadacz historii, uznałem za wyzwanie napisanie opowieści o mało znanej osobie, która nie żyje od ponad stu lat. Kiedy zacząłem badać tę relację o życiu i czasach mojego prapradziadka, odkryłem, że w zapisach historycznych było o nim bardzo niewiele przed 1846 rokiem - rokiem, w którym poślubił Margaret Zeilmann. Co więc składa się na życie i czasy człowieka? Wiedziałem, że jest to coś więcej niż kilka słów wyrytych na jego nagrobku i więcej niż zdania zapisane w epitafium lub umieszczone na stronach nekrologu znalezionego w lokalnej gazecie.
Życie składa się z lat i miesięcy, godzin i minut. Christopher Bogner dożył siedemdziesięciu pięciu lat; to znacznie ponad dwadzieścia siedem tysięcy dni - kiedy przydarzały mu się różne rzeczy, zarówno dobre, jak i złe. Jego życie składało się z niezliczonych chwil radości i bólu; strachu i odwagi; rozczarowań i osiągnięć; marzeń, które się spełniły i nadziei, które były nieuchwytne.
Życie trwa całe życie, a za chwilę już go nie ma. Nawet dzięki moim późniejszym badaniom oraz pisemnym i ustnym tradycjom rodzinnym odkryłem, że istnieje wiele luk w historycznej narracji dotyczącej tego, kim był Christopher Bogner i w co wierzył. Wypełniając te nieznane szczegóły moimi przypuszczeniami na temat jego przeszłości, pasji i wartości, doszedłem do wniosku, że był to ciekawy, inteligentny i optymistyczny człowiek, który był całkowicie zaangażowany w życie i czasy XIX wieku.
Ta książka nie jest tylko o jednym człowieku i jego rodzinie. Opowiada o życiu w XIX wieku.