Ocena:
Książka otrzymuje w przeważającej mierze pozytywne recenzje, podkreślające jej inspirujące historie i opartą na wierze podróż autora do Burundi. Czytelnicy doceniają głębię wiary zilustrowaną prawdziwymi doświadczeniami oraz zachętę do osobistego rozwoju i polegania na Bogu.
Zalety:Książka jest opisywana jako inspirująca i zachęcająca, oferująca prawdziwe historie, które budują wiarę i ilustrują Bożą opatrzność. Czytelnicy doceniają głębokie zaangażowanie autora w pomoc dzieciom w Burundi, jasność i uczciwość w pisaniu oraz emocjonalny wpływ historii. Wielu z nich gorąco poleca tę książkę i uważa, że pobudza ona wiarę i wdzięczność.
Wady:Chociaż nie wspomniano o żadnej znaczącej krytyce, kilka recenzji sugeruje, że niektóre historie mogą być niepokojące ze względu na ponure realia, z którymi borykają się dzieci i rodziny, co może być wyzwaniem dla niektórych czytelników.
(na podstawie 58 opinii czytelników)
The Night the Angels Came: Miracles of Protection and Provision in Burundi
Z wykształcenia położna, Chrissie Chapman wyjechała do Burundi w latach dziewięćdziesiątych, aby otworzyć klinikę położniczą i przychodnię w wiejskiej części kraju. Była tam zaledwie trzy lata, kiedy ogłoszono zamach stanu, a kraj pogrążył się w wojnie domowej.
Trwała ona przez trzynaście długich lat. W tym czasie Bóg skierował ją do pracy z sierotami i wdowami. Założyła ośrodek dla porzuconych niemowląt i straumatyzowanych dzieci i widziała, jak Pan dokonuje niezwykłych cudów w życiu ludzi, którzy stracili wszystko.
Chrissie sama adoptowała troje dzieci, a ponad pięćdziesięcioro innych wychowała do dorosłości.
Wielokrotnie była świadkiem cudów ochrony i zaopatrzenia. Kiedy rozpoczęła się wojna, Chrissie, jej adoptowane dzieci i personel medyczny mieszkali w wiejskiej okolicy na szczycie góry, w ośrodku leczniczym, z kliniką położniczą i przychodnią.
Każdej nocy słychać było strzały, a każdego dnia ludzie szukali schronienia. Pewnej nocy ona i David Ndarahutse, dyrektor misji, siedzieli modląc się pośród walk, kiedy David powiedział: "Chrissie, spójrz w górę". Na ścianach centrum uzdrawiania stały dziesiątki aniołów.
To była noc, kiedy przybyły anioły. "Od tego momentu" - wspomina Chrissie - "nigdy nie doświadczyłam ani nie poczułam strachu o swoje życie". Dziś Chrissie dzieli swój czas między Burundi, gdzie nadal opiekuje się nastolatkami pod jej opieką, a Anglią, Kanadą i Ameryką, gdzie szeroko mówi o wierności i mocy Boga.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)