Nonbinary Bird of Paradise
Nonbinary Bird of Paradise potrząsa piórami ogona, rozkoszując się ciałem, którego nie da się zamknąć w binarności płci.
Jego sekwencja otwierająca na nowo wyobraża judeochrześcijańską Ewę jako osobę queer, która zamiast zjeść przysłowiowy zakazany owoc, wyczarowuje kobiecą kochankę: „Bóg stworzył człowieka / na swoje podobieństwo, / tak mówią. / Więc ja stworzyłam ukochanego / na swoje podobieństwo” - mówi.
Moc Ewy wyzwala zazdrosnego Boga, który manipuluje Adamem w kierunku zachowań toksycznej męskości i wygnania dwojga ludzi z rajskiego ogrodu. To powtórzenie, któremu towarzyszą inne powtórzenia klasycznych i biblijnych narracji, wskazuje na sposoby, w jakie religia i mit stworzyły i wspierały obowiązkową heteroseksualność. Gdzie indziej w zbiorze Phillips zachwyca się autobiografią ich wyobraźni, renderowaniem siebie za sobą.
„Czy zostałbyś // i patrzył na mnie”, pyta Phillips w tytułowym wierszu, zastanawiając się, czy ukochana uzna ich za pożądanych, nawet jeśli są męscy, ale nie są mężczyznami, »nawet / jeśli / nie mam niebieskiej aksamitnej / spódnicy ani rubinowo-surowego / gardła?«. „.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)