Not Mentioning Any Names
Macierzyństwo to nie tylko piwo, kręgle i doktor Spock. Gdzieś pomiędzy ekspertami, którzy teoretyzują, a amatorami, którzy praktykują, istnieje głęboka przepaść.
Eksperci napisali wiele o tym, jak wychowywać dzieci. W wolnym społeczeństwie płacisz pieniądze i wybierasz. Począwszy od Dobrej Książki (oryginalnego orędownika oszczędzania rózg i zabijania dzieci) po najnowsze tomy na temat oswajania maluchów, psychologii dziecięcej i problemów emocjonalnych (dziecka, nie twoich).
Jednym z interesujących efektów ubocznych całkowicie ignorowanych przez ekspertów jest to, jak wychowywanie dzieci obniża poziom matek. Są zredukowane do łez, herbaty i aspiryny, histerii, sherry, papierosów, tępych narzędzi, zastraszania i szantażu. Niektóre z tych, które mają więcej szczęścia, trafiają do życzliwych psychiatrów i domów spokojnej starości.
Wszystko to utrzymuje przemysł domów spokojnej starości w dobrej kondycji, zwiększa sprzedaż w supermarketach i sklepach monopolowych czegoś, w czym można się wzmocnić i jednocześnie utopić swoje problemy, a także daje ekspertom od zewnętrznych nerwic podmiejskich mnóstwo materiału. Życie z dziećmi składa się z konfrontacji, rozejmów, kompromisów i przerywanych bitew. Odpowiednie podręczniki na temat przetrwania w wychowywaniu dzieci mogą obejmować wojnę partyzancką, walkę bez broni i oczywiście komunikację - przydatne do negocjowania warunków rozejmów, kompromisów, moratoriów, ratowania ciężko rannych psychik, ego i wypłat odszkodowań, gdy są w błędzie (co zawsze ma miejsce).
Na ziemi niczyjej zewnętrznych podmiejskich pól bitewnych, ten macierzyński kaprys wciąż trwa (kiedy oni się kiedykolwiek nauczą? ) i tak samo toczą się bitwy. I niestety nie wygrywamy ich wszystkich.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)