Ocena:
Podróż Gary'ego Younge'a to fascynująca i pełna humoru eksploracja stosunków rasowych w USA przez pryzmat czarnoskórego brytyjskiego dziennikarza, który przemierza szlak Freedom Riders. Jego obserwacje łączą osobiste anegdoty z historycznymi spostrzeżeniami, zapewniając unikalną perspektywę na współczesne amerykańskie społeczeństwo.
Zalety:Pisarstwo Younge'a jest chwalone za dowcip, elokwencję i wciągający styl narracji. Recenzenci doceniają jego umiejętność przedstawiania złożonych kwestii społecznych z humorem i wnikliwością. Książka jest również doceniana za kontekst historyczny, prowokującą do myślenia treść i uczciwą reprezentację różnych perspektyw w kulturze amerykańskiej. Wielu czytelników uważa, że powinna ona zostać włączona do programów edukacyjnych.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważają, że książka mogłaby skorzystać na głębszej eksploracji niektórych miejsc, zauważając, że fragmenty dotyczące miast takich jak Savannah i Nowy Orlean były zbyt krótkie. Kilka recenzji wspomina o emocjonalnym ciężarze tematu, ponieważ zawiera on przypadki współczesnego rasizmu, co może być przygnębiające.
(na podstawie 12 opinii czytelników)
No Place Like Home: A Black Briton's Journey Through the American South
Dziennik podróży, komentarz społeczny i podróż do samopoznania, historia niesamowitej wędrówki czarnoskórego Anglika przez Dixie, aby połączyć się ze swoją tożsamością rasową W 1997 roku Gary Younge eksplorował amerykańskie Południe, odtwarzając trasę oryginalnych Freedom Riders z lat 1960. Jego podróż była niezwykłą społeczno-kulturową przygodą dla outsidera.
Był Brytyjczykiem, dziennikarzem i czarnoskórym. Gdy podróżował autobusem Greyhound przez byłe stany Konfederacji, doświadczył przebudzenia. Czuł się kulturowo związany z tym dziwnym, ale znajomym miejscem.
Choć z urodzenia był Brytyjczykiem i dzieckiem emigrantów z Barbadosu, czuł się obcy kulturowo w swojej ojczyźnie.
W Dixie spotkał jednak Afroamerykanów, których odrębność rasowa była podobna do jego własnej. Dla miejscowych czarnoskórych wyglądał jak brat, choć brzmiał intrygująco obco.
Oceniając ich polityczny wzrost na Południu, zauważył również, że tradycja Afroamerykanów wydawała się statyczna i niezmieniona. To był odświeżający powiew "domu". Przebudzony do własnej tożsamości jako czarny w przeważająco białym społeczeństwie i pochłonięty poczuciem południowego mitu i historii rasowej, stworzył tę relację, mieszankę pisania podróży, badań historycznych, dowcipu i komentarzy społecznych.
Jego wnikliwe badanie Southland daje świeże spojrzenie na stosunki rasowe w Ameryce. Pierwotnie opublikowana w Anglii książka "No Place Like Home" jest "czymś więcej niż kawałkiem pisarstwa podróżniczego", chwalił London Evening Standard, "(ale) fascynującą eksploracją tożsamości rasowej i problemów dorastania sprytnego, czarnego i gniewnego w małym miasteczku Stevenage..... Younge jest świetnym dziennikarzem - wnikliwym, jasnym i skrupulatnym, a pisze w wyważonej, przejrzystej prozie....
Gary Younge, wybierz się na wycieczkę po Wielkiej Brytanii i napisz o tym. Twój kraj cię potrzebuje".
Gary Younge jest felietonistą i autorem felietonów dla londyńskiego Guardiana. Na tym stanowisku pisał obszernie ze Stanów Zjednoczonych, RPA i Europy. W 1996 roku pracował w Washington Post jako stypendysta Laurence'a Sterna.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)