Ocena:
Książka „On the Tip of My Tongue” autorstwa Toma Reada Wilsona zbiera mieszane recenzje, chwalona za humor i pouczające treści, a jednocześnie krytykowana za niektóre przestarzałe żarty i pretensjonalne słownictwo. Postrzegana jest jako lekka lektura, odpowiednia do niezobowiązującej rozrywki i zagłębiania się w nią, ale może nie spodobać się wszystkim miłośnikom słów.
Zalety:Wielu czytelnikom spodobało się lekkie i humorystyczne podejście, uznając je za pouczające i zabawne. Książka jest opisywana jako miły prezent, szczególnie dla fanów Toma Read Wilsona, z interesującymi sekcjami dotyczącymi pochodzenia słów i nowego słownictwa do nauki. Jest również dobrze zaprezentowana i łatwa w czytaniu, dzięki czemu nadaje się do relaksującego czytania.
Wady:Niektórzy krytycy uznali humor książki za przestarzały lub niszowy i uważali, że słownictwo autora było czasami pretensjonalne. Pojawiły się komentarze, że struktura zdań jest zawiła, a żartom brakuje świeżości. Ponadto niektórzy otrzymali książkę w złym stanie, co wpłynęło na ich ogólne wrażenie.
(na podstawie 24 opinii czytelników)
On the Tip of My Tongue: The Perfect Word for Every Life Moment
Poruszaj się w każdej sytuacji we współczesnym życiu z elokwencją i wdziękiem dzięki tej wyselekcjonowanej liście słów zawierającej dowcipną analizę ich pochodzenia, znaczenia i praktycznych zastosowań.
W On the Tip of My Tongue, logofil i gwiazda telewizji Tom Read Wilson zagłębia się w etymologię i użycie wszelkiego rodzaju słów, eufemizmów i bon motów.
Podzielony na sekcje obejmujące randki, rozwój osobisty, show-biznes, komplementy, przekleństwa, narzekanie bez bycia Karen i nie tylko, odkryj słowa i zwroty takie jak:
⬤ Towarzysz: Panis to łaciński rdzeń oznaczający "chleb". Na pierwszy rzut oka companion wydaje się nie być towarzyszem naszego korzenia. Jednak etymologicznie mamy "osobę, z którą łamie się chleb". Companion, jak używamy go dzisiaj, może wydawać się oderwane od swojego korzenia, ale nie jest to jedyne słowo, które z czasem przekształciło się ze zwykłego partnera do posiłku w kumpla: Mate pochodzi od staroangielskiego mete, które kiedyś oznaczało całe jedzenie - nie tylko mięso zwierzęce. Twój partner był więc osobą, z którą dzieliłeś się mięsem. Czyż to nie urocze?
⬤ Zdarzają się oczywiście sytuacje - choć są one oczywiście rzadkie - w których człowiek jest zbyt zmęczony, by uczestniczyć w imprezie. Zmęczony, zmęczony, płaski, wszystkie brzmią tak beżowo i ponuro, że zawsze skłaniam się ku eufemizmom. Moim ulubionym jest "nijaki". Jednak czasami nawet "nijaki" staje się trochę nijaki, więc wybiorę najsłynniejszy ze wszystkich nijakich kawałków, aby zademonstrować sedno sprawy.
⬤ JOMO: Akronimy mają tendencję do bycia dość śmiałymi. Redukcja frazy do pojedynczych inicjałów jest często próbą złagodzenia jej przy jednoczesnym zachowaniu głównego twierdzenia. Akronimy usuwają żądło. W jakiś sposób powiedzenie kumplowi, że doświadczyłeś JOMO, przegapiając tę kolację, kiedy byłeś raczej nijaki, jest o wiele bardziej nieszkodliwe niż powiedzenie, że poczułeś Joy Of Missing Out, którego doświadczam o wiele bardziej niż jego odpowiednika, FOMO (Fear Of Missing Out).
Z dowcipem Toma i jego miłością do słów u boku, już nigdy nie zabraknie ci słów, niezależnie od tego, czy próbujesz zrozumieć wiele metafor seksu, czy próbujesz powiedzieć swojej matce, że ją kochasz.
To urocze i przezabawne etymologiczne rozwiązanie dylematów i zagadek współczesnego życia i lektura obowiązkowa dla każdego początkującego słowotwórcy.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)