Ocena:
Pamiętnik „My West Side Story” autorstwa George'a Chakirisa zbiera pozytywne opinie za uroczą i szczerą opowieść o jego życiu i karierze, w szczególności skupiając się na jego doświadczeniach z filmem „West Side Story”. Wielu czytelników docenia jego pokorę, szacunek dla współpracowników i osobiste anegdoty, którymi dzieli się w całej książce. Niektórzy krytycy wskazują jednak na brak głębi w odniesieniu do osobistych zmagań i zbyt pozytywny obraz jego życia.
Zalety:Daje kompleksowy przegląd życia i kariery George'a Chakirisa, w szczególności jego doświadczeń w „West Side Story”. Pamiętnik jest chwalony za czarujący styl pisania, ciepło i autentyczny portret Chakirisa jako skromnej i życzliwej osoby. Czytelnicy doceniają włączenie osobistych anegdot i prywatnych zdjęć, które poprawiają wrażenia z lektury, czyniąc ją wciągającą i pouczającą dla fanów filmu i historii Hollywood.
Wady:Pamiętnik jest krytykowany za to, że jest zbyt pozytywny, z kilkoma negatywnymi lub krytycznymi uwagami na temat ludzi w jego życiu, przez co niektórzy czytelnicy uważają, że brakuje mu głębi oczekiwanej od pamiętnika. Został on opisany jako powtarzalny i czasami czyta się go bardziej jak życiorys zawodowy niż szczerą autobiografię. Niektórzy czytelnicy wyrażają pragnienie bardziej szczerych refleksji na temat wyzwań, przed którymi stanął Chakiris w swojej karierze.
(na podstawie 40 opinii czytelników)
My West Side Story: A Memoir
George Chakiris zagrał wściekłego przywódcę gangu Bernardo w filmowej wersji West Side Story (1961), za którą zdobył Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego.
My West Side Story to wewnętrzne spojrzenie na to, jak ten teatralny i filmowy punkt orientacyjny ewoluował od rozmowy w mieszkaniu Jerome'a Robbinsa na Manhattanie między nim, Arthurem Laurentsem i Leonardem Bernsteinem do dziesięciu Oscarów, trzech Złotych Globów, dwóch nagród Tony i Grammy. Chociaż jest to również wspomnienie długiej i wybitnej kariery Chakirisa, nacisk kładziony jest na West Side Story.
Oto profile gwiazd i reżyserów filmu, od "cudownej" Natalie Wood i "uroczego" Richarda Beymera, po rtęciowego Jerome'a Robbinsa i "namiętną" Ritę Moreno, z którą Chakiris pozostaje przyjaciółmi. "Wiem dokładnie, gdzie należy się moja wdzięczność", pisze Chakiris, "i wciąż zdumiewam się tym, jak, nie wiedząc o tym w tamtym czasie, radosna ścieżka mojego życia została utorowana pewnej nocy w 1949 roku, kiedy Jerome Robbins posadził Leonarda Bernsteina i Arthura Laurentsa w swoim mieszkaniu i ogłosił: 'Mam pomysł'".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)