Ocena:
Momenticon autorstwa Andrew Caldecotta przedstawia postapokaliptyczny świat wypełniony bogatymi postaciami i intrygującymi konfliktami, łącząc elementy science fiction z kapryśną fabułą. Podczas gdy wielu czytelników uznało budowanie świata i kreatywność za urzekające, niektórzy byli sfrustrowani złożonością fabuły i kapryśnymi elementami, które umniejszały ich przyjemność z lektury.
Zalety:Świetne budowanie świata, pomysłowa i oryginalna fabuła, interesujące postacie, wciągające wątki i silne powiązanie z Alicją w Krainie Czarów. Wielu czytelników wyraziło podekscytowanie kontynuacją i uznało książkę za satysfakcjonującą po ponownym przeczytaniu.
Wady:Niektórzy czytelnicy uznali historię za zagmatwaną lub trudną do śledzenia, a jej kapryśne elementy wydawały się wymuszone lub zbyt głupie. Pojawiły się również skargi, że książka jest zagmatwana i frustrująca w porównaniu do poprzedniego dzieła Caldecotta, Rotherweird.
(na podstawie 16 opinii czytelników)
Andrew Caldecott, autor trylogii ROTHERWEIRD, przedstawia nową, mroczną, enigmatyczną i fascynującą przygodę: jak Alicja w Krainie Czarów połączona ze Stacją Jedenaście, rozgrywającą się w miejscach, w których ożywają obrazy.
Świat stoi na krawędzi całkowitego zniszczenia. Pomimo najlepszych starań aktywistów klimatycznych, atmosfera stała się toksyczna, niszcząc życie roślinne, zwierzęta i większość ludzkości.
Nieliczni ocaleni żyją w kopułach chronionych przed śmiercionośnym smogiem, służąc Tempestas i Genrich, dwóm ostatnim wielkim firmom na świecie. Obie mają plany na przyszłość ludzkości, ale ich wizje bardzo się różnią - a niełatwa współpraca między nimi wkrótce się zakończy, z desperackimi konsekwencjami.
Ale nie wszyscy są związani z firmami: z dala od tych ośrodków władzy stoi Museum Dome, gdzie nieznane osoby zgromadziły najwspanialsze obrazy i artefakty ludzkości. Fogg, kustosz, myśli, że musi być ostatnim żywym człowiekiem, ponieważ od trzech lat nie miał tam ani jednego gościa, a jego jedynym towarzystwem jest AIPT, jego zautomatyzowany trener fizyczny, który jest bardzo dobry, jeśli chodzi o ścięgna podkolanowe i pompki, ale beznadziejny w prawdziwej rozmowie.
Wtedy w muzeum pojawia się jedna tajemnicza pigułka - momenticon - udowadniając, że nie jest sam. Zanim Fogg zorientuje się, co go uderzyło, zostaje uwikłany w desperacką walkę z czasem i rywalizującymi siłami, które grożą przytłoczeniem wszystkiego, co pozostało.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)