Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 3 głosach.
The Wet Walkers
W końcu znaleźliśmy stos starannie ułożonych kamieni i mieliśmy nasz znak... mokrzy wędrowcy byli tutaj Wymieniliśmy spojrzenia i Raff.
Delikatnie poprowadził naszego muła i ogromny wóz ze szlaku na słabo używaną ścieżkę, która prowadziła w dół łagodnego zbocza do zapierającego dech w piersiach lasu.
Używana ścieżka prowadziła w dół łagodnego zbocza do zapierającego dech w piersiach zalesionego obszaru.
Ścieżka skręcała ostro... i w samą porę nastał wieczór.
Cienie powoli zamieniały się w ciemność.
To było mieszkanie, ciemne, opuszczone, pozornie opuszczone. Kawałki i kawałeczki.
Połamane ogrodzenie rozrzucone jakby przez wiatr leżało nad żałosnym zarośniętym.
Podwórko. Nurtowały nas pytania, na które nie było odpowiedzi.
Czy zdradzi nam swoje sekrety?
Raff zszedł z wozu, wziął mnie za rękę i razem podeszliśmy do zimnych, zamkniętych drzwi.