Ocena:

Książka o Ruth Bader Ginsburg zapewnia kompleksowe spojrzenie na jej życie, karierę prawniczą i wkład w prawa kobiet, równoważąc osobiste spostrzeżenia z osiągnięciami zawodowymi. Chociaż oferuje cenne informacje, niektórzy czytelnicy mogą uznać terminologię prawną za trudną, zwłaszcza jeśli nie są zaznajomieni z systemem prawnym.
Zalety:⬤ Wnikliwy i kompleksowy portret życia i pracy RBG
⬤ zawiera osobiste anegdoty
⬤ podkreśla jej pionierską rolę w zakresie praw kobiet
⬤ atrakcyjny do użytku edukacyjnego
⬤ wciągający dla osób zainteresowanych jej wpływem na prawo.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznają terminologię i koncepcje prawne za żmudne i wymagające
⬤ brakuje głębszych osobistych szczegółów na temat jej życia
⬤ może nie być fascynującą lekturą dla osób bez wykształcenia prawniczego.
(na podstawie 642 opinii czytelników)
My Own Words
Bestsellerowa książka New York Timesa autorstwa sędzi Sądu Najwyższego Ruth Bader Ginsburg - „kompleksowe spojrzenie w głąb jej błyskotliwie analitycznego, zabawnie zawadiackiego umysłu, ujawniające fascynujące życie jednego z najbardziej wpływowych głosów naszego pokolenia zarówno w prawie, jak i opinii publicznej” („Harper's Bazaar”).
My Own Words „prezentuje zdumiewający zakres intelektualny Ruth Ginsburg” („The New Republic”). W tym zbiorze sędzia Ginsburg omawia równość płci, funkcjonowanie Sądu Najwyższego, bycie Żydówką, prawo i prawników w operze oraz wartość patrzenia poza granice Stanów Zjednoczonych przy interpretacji Konstytucji USA. Przez całe życie sędzia Ginsburg była (i nadal jest) płodną pisarką i mówczynią publiczną. W niniejszej książce wybrane zostały wypowiedzi sędzi Ginsburg i jej autoryzowanych biografów Mary Hartnett i Wendy W. Williams, którzy wprowadzają każdy rozdział i przedstawiają kontekst biograficzny oraz cytaty zebrane z setek przeprowadzonych przez nich wywiadów.
Dowcipne, wciągające, poważne i zabawne, My Own Words to fascynujące spojrzenie na życie jednej z najbardziej wpływowych kobiet w Ameryce i „tonik do obecnego dyskursu narodowego” ( The Washington Post ).