Ocena:
Książka „Miłość po życiu” autorstwa Williama J. Murraya zapewnia wgląd i techniki utrzymywania więzi z bliskimi, którzy odeszli, podkreślając uzdrowienie z żalu i kontynuację miłości po śmierci. Wielu czytelników uznało ją za pocieszającą i zachęcającą, szczególnie podczas ich własnych procesów żałoby. Oferuje spojrzenie na żałobę, które promuje emocjonalne uzdrowienie poprzez afirmacje i tworzenie „trans-wymiarowej” relacji ze zmarłymi partnerami.
Zalety:Czytelnicy docenili szczerą opowieść i szczere spostrzeżenia autora. Wielu z nich uznało techniki utrzymywania relacji ze zmarłymi partnerami za pomocne i transformujące. Książka została opisana jako zachęcająca, pocieszająca i wnikliwa, dająca nadzieję i nowe spojrzenie na żałobę. Jest również uważana za odpowiednie źródło informacji dla doradców ds. żałoby.
Wady:Niektórzy czytelnicy wyrazili dyskomfort związany z koncepcją „tworzenia własnej rzeczywistości”, czując, że może ona nie współgrać dobrze z osobami doświadczającymi głębokiego cierpienia. Niektórzy zauważyli, że książka może nie spodobać się każdemu, szczególnie tym, którzy nie chcą utrzymywać więzi z bliskimi, którzy odeszli. Co więcej, niektórzy mogą uznać ogólne podejście za zbyt uproszczone w stosunku do złożoności żałoby.
(na podstawie 10 opinii czytelników)
Love After Life: How I defeated grief and developed a fulfilling relationship with my soul-mate after she passed from the physical.
Love After Life najpierw opisuje ich związek i sytuację, w jakiej znalazł się William po śmierci Irene, a następnie przechodzi bezpośrednio do tego, co nazywa "procesem", krótką listą łatwych technik afirmacyjnych. Przypisuje on temu procesowi - wraz z pomocą Irene z drugiej strony i kilkoma wspierającymi książkami na temat życia pozagrobowego - przejście przez dość dramatyczną transformację od załamania i rozpaczy do ponownego poczucia bycia całością i spełnienia ze swoją bratnią duszą.
"Dla tych z nas, którzy nie mogą odejść od związku, ale raczej muszą iść naprzód z nimi, w jakiś sposób, po ich śmierci, być może ta książka może pomóc" - mówi Murray. "Porzucenie bólu w takiej sytuacji może być bardzo przerażające, gdy czujesz, że jest to twoje jedyne połączenie z osobą, która jest dla ciebie najważniejsza, osobą, która sprawia, że czujesz się cały i kompletny. Nawet gdy mnie to niszczyło, czułem, że ten ból był moim połączeniem z nią, moim hołdem dla naszej miłości, a myśl o puszczeniu go czuła się gorsza niż jego posiadanie." Jedynym sposobem, w jaki mogłem stopniowo ominąć żal, było stopniowe uświadamianie sobie jej obecności i jej wysiłków, by ponownie się ze mną połączyć.
W miarę jak ta więź rosła, mój żal i powody, dla których chciałem trzymać się tego bólu, powoli zanikały. To, co teraz faktycznie się wydarzyło dzięki procesowi, który opisuję w Love After Life, zaledwie siedem miesięcy po tym, jak przeszła na drugą stronę, jest czymś, w co nie wierzyłem w czasie żałoby. "W najlepszym razie miałem nadzieję, że może uda mi się opanować ból, który mógłbym przeżyć do końca życia.
Nigdy nie spodziewałem się, że osiągnę stan radości, szczęścia i, pod pewnymi względami, jeszcze lepszej, bardziej intymnej relacji z moją żoną. Osiągnęliśmy to bez korzystania z jakichkolwiek mediów lub zniechęcających działań, takich jak doświadczenia poza ciałem lub bliskie śmierci - po prostu czytając, prowadząc dziennik i wiernie stosując techniki afirmacji i intencji opisane w książce. "To nie jest system" udawaj, aż ci się uda ", wyjaśnia Murray.
"Jest to proces dostrajania się do częstotliwości/wibracji żałoby i dostrajania się do częstotliwości/wibracji ukochanej osoby po drugiej stronie. Moim zdaniem proces ten przenosi cię ze stanu bólu z powrotem do stanu miłości i radości, który dzielisz z ukochaną osobą, dzięki czemu prawdziwy kontakt i komunikacja między wami jest łatwiejsza, bardziej naturalna i częstsza".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)