Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Love and Lust: Private and Amorous Letters of the Civil War
Wciąż istnieją dziesiątki tysięcy listów z czasów wojny secesyjnej, w większości pytających o zdrowie rodziny, opowiadających o długich marszach, bolących stopach, złym jedzeniu, biegunce, malarii i sporadycznych bitwach. W dużej mierze zaginęły listy opowiadające o miłości fizycznej, o prywatnych chwilach miłosnego życia.
Jednak niektóre listy przetrwały, mówiąc żywo i bezwstydnie o przedwojennych namiętnych uściskach, wojennej tęsknocie za nieobecnymi kochankami i nadziei na błogie zjednoczenie w małżeńskim łożu. Jeden z żołnierzy napisał, że nie może się doczekać zabaw w niewolników i uczniów w sypialni, nosząc swój "ulubiony mundur" - nagą skórę. Inny mężczyzna napisał do swojej żony, błagając ją, by pisała do niego erotyczne listy, mówiąc jej, jak bardzo ceniłby takie słowa.
Piechur z Rhode Island napisał kilka namiętnych stron, po czym zauważył swoje fizyczne podniecenie i zmienił temat.
Samotni młodzi mężczyźni, bez żon lub stałych ukochanych, prowadzili długą korespondencję, porównując prostytutki z Maine, Nowego Jorku, Waszyngtonu i Luizjany oraz dodając ostrzeżenia dotyczące kiły, rzeżączki i bolesnych zabiegów. Pewien mężczyzna, przebywający w domu na zwolnieniu inwalidzkim, wyzdrowiał na tyle, by codziennie starać się uwieść każdą napotkaną dziewczynę.
Prostytutka z Nashville ścięła włosy i dołączyła do pułku w Michigan. Poczta została zalana reklamami pornograficznych powieści, obrazów i urządzeń. Inny mężczyzna, być może przeoczony przez listonosza, pisał do domu z prośbą o jakiś "wyszukany" materiał do czytania, aby ożywić swoje uśpione uczucia seksualne.
Poczta zawierała również setki listów rodzinnych o znacznie bardziej ponurej treści: dzieci umierające na błonicę, odrę, ospę i gruźlicę oraz rodziny wyrzucone na śnieg z powodu niemożności opłacenia czynszu. Niektórzy żołnierze zostali skazani na śmierć za powrót do domu, by pomóc głodującym rodzinom. Inne listy i dokumenty sądowe opowiadają o wielkiej kawalkadzie ludzkiej złośliwości, błędów, nędzy i złej oceny sytuacji.
Młoda dziewczyna trafia do więzienia za kazirodztwo z ojcem. Zamężna kobieta zostaje pozwana o zniesławienie po tym, jak twierdzi, że sąsiad zaoferował jej "dziewięć pensów" za kłamstwo.
Sędzia pokoju nakazał szeryfowi aresztowanie dwóch mężczyzn za "spuszczenie łomotu" dwóm kobietom. Kwestie związane z wojną secesyjną obejmowały bitwy, politykę i niewolnictwo, ale był też inny aspekt życia, o którym nigdy nie wspominano w podręcznikach szkolnych - miłość, pożądanie, choroby weneryczne, kazirodztwo, aborcja, antykoncepcja i ostry język. Nawet obsceniczne graffiti, wypisywane na ścianach południowych rezydencji, imitowały "sztukę", którą dziś można znaleźć w licealnych łazienkach.
Książka autora, w pełni opatrzona odnośnikami i przypisami, przedstawia te dokumenty i obrazy, dosłownie i bez cenzury, publiczności, która chciałaby wiedzieć, jak naprawdę wyglądało życie w połowie wiktoriańskiej Ameryki.