Ocena:
Książka jest szczerym pamiętnikiem, który zawiera refleksje na temat miłości, rodziny i wyzwań życiowych, w szczególności radzenia sobie z chorobą psychiczną. Czytelnicy opisują ją jako piękną i wciągającą, często wywołującą śmiech i łzy, dzięki czemu można ją odnieść i wywrzeć na nią wpływ.
Zalety:Czytelnicy doceniają wciągającą narrację, szczere emocje i szczerość autora na temat jego życiowych doświadczeń. Narracja jest zrozumiała, szczególnie dla tych, którzy dorastali w podobnych okolicznościach, i zapewnia wgląd w poważne wyzwania życiowe, w tym choroby psychiczne. Wielu uważa, że jest to mocna, wzruszająca lektura, która wywołuje silne uczucia i oferuje ciepło.
Wady:Niektórzy mogą czuć, że książka nie jest tak głęboka pod względem stylu literackiego lub struktury, ponieważ w kilku recenzjach wspomniano, że autor wykonał „dobrą robotę” z pisaniem. Ponadto osoby niezaznajomione z konkretnym kontekstem kulturowym lub historycznym mogą uznać pewne aspekty za mniej zrozumiałe.
(na podstawie 13 opinii czytelników)
Mother is Coming Home
Jest rok 1939. Siedmioro dzieci i nasi rodzice mieszkający w domu z trzema sypialniami bez kanalizacji.
Mimo to byliśmy szczęśliwi i wszystko układało się świetnie aż do 1941 roku, kiedy to moja matka trafiła do szpitala psychiatrycznego w Wirginii Zachodniej. Zdiagnozowano u niej schizofrenię i spędziła tam kolejne 19 lat swojego życia. Mój tata stanął w obliczu wychowywania siedmiorga dzieci w wieku od dwóch do 14 lat.
Ludzie często pytali mnie, jak mój tata był w stanie sprostać takiemu zadaniu.
Zawsze odpowiadałem im, że dzięki jego silnej wierze w Boga i dwóm gwoździom. Mój tata wbił dwa gwoździe w ścianę za starym piecem opalanym drewnem i zostawił je wystające na około pół cala.
Na tych dwóch gwoździach umieścił dwie długie łodygi z krzewu róży, bez naklejek. Mój tata był religijnym człowiekiem i wierzył w stare powiedzenie: "Oszczędź rózgę, a zepsujesz dziecko". Można powiedzieć, że George Evans nie miał rozpieszczonych dzieci.
Praktykował twardą miłość na długo przed tym, zanim stało się to modnym słowem. Myślę, że każdy z nas odczuwał ból po tych przełącznikach, ale nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek zostali ukarani za to samo dwa razy. Raz z pewnością wystarczył.
Jakoś udało nam się przetrwać te ciężkie czasy i cała siódemka ukończyła liceum Big Creek High School. Nazwisko mojego taty nigdy nie znalazło się na liście magazynu Forbes jako jednego z najbogatszych ludzi na świecie, ale gdyby kiedykolwiek powstała lista ojców, którzy byli najbardziej kochani i szanowani przez swoje dzieci, myślę, że nazwisko George'a W.
Evansa znalazłoby się na jej szczycie. Zawdzięczamy mu tak wiele za to, że trzymał nas wszystkich razem po tym, jak nasza matka trafiła do szpitala.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)