Ocena:

Recenzje „Dead of Veridon” podkreślają wciągającą narrację, bogaty świat w steampunkowej scenerii i nieoczekiwane zwroty akcji, które urzekły wielu czytelników. Odnotowano jednak krytyczne uwagi dotyczące pośpiesznego zakończenia i nierozwiązanych punktów fabularnych, pozostawiając niektórych czytelników z uczuciem niedosytu.
Zalety:⬤ Wciągająca i zaskakująca historia z unikalnymi zwrotami akcji
⬤ bogaty świat fantasy w miejskiej scenerii steampunkowej
⬤ dobrze rozwinięte postacie
⬤ przyjemna dla fanów poprzednich dzieł Tima Akersa.
⬤ Pośpieszne i niedokończone zakończenie
⬤ kilka nierozwiązanych elementów fabuły
⬤ nie tak mocna jak poprzednia powieść „Heart of Veridon”.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Dead of Veridon
Ekscytujące zakończenie steampunkowo-noirowej serii Tima Akersa, The Burn Cycle. Miasto Veridon okropnie wykorzystało Jacoba Burna.
Rada, Kościół, a nawet jego rodzina zdradziły jego zaufanie, a mimo to Burn zaryzykował wszystko, by ocalić ich życie. Za swoje poświęcenie stracił słabe więzi z praworządnym społeczeństwem, swoje miejsce w przestępczym podziemiu i jedyną kobietę, którą kiedykolwiek kochał. Teraz, aby przetrwać, Burn wykonuje drobne prace, takie jak jego najnowszy występ, dostarczając pozornie niewinną paczkę Fehnom.
Fehn to symbiotyczna rasa, która żyje pod mętną rzeką Reine, kolonizując każde ciało, które wślizgnie się pod jej ciemne wody. Choć niepokojący widok, Fehn żyją spokojnie pod Veridonem. Jednak chwilę po tym, jak Burn dokonuje dostawy, roje martwych Fehnów zatykają Reine.
Bardziej przerażająca jest horda perłowo-białych zębatych Fehnów, którzy wciąż chodzą, wyczołgując się z rzeki, by brutalnie splądrować miasto. Po raz kolejny Burn jest odpowiedzialny za przetrwanie Veridonu, a Fehn to tylko jedno z wielu zagrożeń, przed którymi nagle stanęło miasto - dawni przeciwnicy powrócili, nieistniejące frakcje powróciły, a starożytne waśnie rozgorzały na nowo. Za tym wszystkim stoi enigmatyczny cudzoziemiec, który manipuluje przywódcami Veridonu w celu zniszczenia Veridonu i rozerwania samej istoty życia.
Burn myślał, że nie ma nic do stracenia, ale ochrona Veridonu może kosztować go jedyną rzecz, która mu pozostała... życie.