Ocena:

Książka jest kompaktowym wprowadzeniem do twórczości artystki Marjanne von Werefkin, docenianym za wysokiej jakości obrazy i pouczający tekst, ale krytykowanym za niewielki rozmiar, który ogranicza wizualne wrażenia z dzieła sztuki.
Zalety:Wysokiej jakości obrazy, pouczający i przystępny tekst, przystępna cena, dobre wprowadzenie do artysty i dobrze wykonane.
Wady:Mały rozmiar książki, ograniczona liczba zdjęć, niektóre zdjęcia są zbyt małe lub przekraczają zagięcie książki.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
Urodzona w Rosji w 1860 roku Marianne von Werefkin była sprytną wolnomyślicielką i gospodynią, o czym świadczy salon, który założyła w dzielnicy Schwabing w Monachium na początku XX wieku. To tutaj gromadziła słynnych artystów, takich jak Wassily Kandinsky, Gabriele M nter, Alfred Kubin, Adolf Erbsl h, Erma Bossi, Franz Marc i August Macke. Ale Werefkin była również utalentowaną artystką samą w sobie. W tej pięknie ilustrowanej książce Brigitte Salmen zagłębia się w twórczość Werefkin, przywracając jej miejsce jednej z pionierek ekspresjonizmu.
Salmen bada wczesne prace Werefkin z Rosji i śledzi jej powrót do własnej sztuki po długiej przerwie, podczas której starała się rozwijać twórczość swojego towarzysza, Alexeja Jawlensky'ego. W 1906 roku, po dekadzie spędzonej z dala od swojej sztuki, Werefkin ponownie zaczęła malować, tworząc fascynujące prace w nowym, ekspresyjnym stylu - wyniki jej pobytów w regionie wokół malowniczego miasta Murnau w Niemczech, gdzie często odwiedzała Jawlensky'ego, M ntera i Kandinsky'ego. Wraz z tymi artystami była ważną prekursorką i współzałożycielką Monachijskiego Stowarzyszenia Nowych Artystów, a Salmen śledzi potężny wpływ Werefkin na rozwój "Blauer Reiter", czyli Niebieskiego Jeźdźca. Na koniec Salmen analizuje mniej znane późniejsze prace Werefkin, które stworzyła w Asconie w Szwajcarii, gdzie mieszkała na wygnaniu aż do śmierci w 1938 roku.
Ważne spojrzenie na całe życie tej niedocenianej artystki, Marianne von Werefkin to niezbędna książka o kobiecie, której kariera wyznaczyła nowy grunt dla malarek.