
Margot: Love in the Golden Years
Przez szesnaście lat byłem pod wpływem Margot.
Dotknięty jej miłością, rosłem i rozwijałem się, produkując i.
Publikując różne książki. W moim malarstwie, pomimo naszych.
Całkowicie różne style i techniki, Margot.
Sugerowała subtelne akcenty koloru i cieniowania, które przynosiły.
Dodawała wymiar i perspektywę górom, drzewom i postaciom.
Rysunki.
Margot oferowała zachętę i pochwałę, ale nie.
Bała się upomnieć w razie potrzeby. Z Margot, powoli.
Nauczyłem się być teraz i akceptować ludzi, którzy myślą i wierzą inaczej niż ja.
I wierzyli inaczej niż ja. Nauczyła mnie dostrzegać inne punkty widzenia.
Punkty widzenia i cenić ludzi takimi, jakimi są.
Jej przekonania różniły się od moich, ale ona.
Wspierała moje do tego stopnia, że towarzyszyła mi w kościele.
Przy wielu okazjach. Nigdy wcześniej nie znałem kogoś.
Kto nie tylko wierzył we mnie, ale nauczył mnie wierzyć w siebie.
W siebie.