Ocena:

Lucky Jim autorstwa Kingsleya Amisa to satyryczna powieść skupiająca się na Jimie Dixonie, niezadowolonym i nieodpowiedzialnym wykładowcy na prowincjonalnym brytyjskim uniwersytecie, poruszającym się po absurdach życia akademickiego, jego związkach i niepewności. Książka łączy w sobie wytrawny brytyjski humor z krytyką środowiska akademickiego i pretensji klasowych, choć zauważa się, że jest nieco przestarzała.
Zalety:Pisanie jest scharakteryzowane jako spektakularne, napędzane dowcipem i pełne wciągających szczegółów postaci. Dixon, jako główny bohater, jest wiarygodnym antybohaterem z cynizmem, który rezonuje z wieloma czytelnikami. Książka jest chwalona za humor, elementy satyryczne i przedstawienie dynamiki interpersonalnej w środowisku akademickim. Wielu recenzentów uważa, że niektóre fragmenty są wręcz śmieszne, ciesząc się z eksploracji przestarzałych tematów społecznych i ułomności angielskiej wyższej klasy średniej.
Wady:Krytycy zauważają, że humor może nie współgrać ze współczesną wrażliwością i jest uważany za przestarzały, a niektóre sceny przeciągają się i brakuje im tempa. Wybryki bohaterów, choć zabawne, ujawniają elementy, które dziś mogą być postrzegane jako problematyczne, zwłaszcza w odniesieniu do picia i dynamiki płci. Niektórzy czytelnicy uważają zakończenie za niesatysfakcjonujące i sugerują, że pomimo statusu klasyka, niekoniecznie jest to książka warta ponownego przeczytania lub taka, która zapewnia niekończący się śmiech.
(na podstawie 411 opinii czytelników)
Uważana przez wielu za najlepszą i najzabawniejszą powieść komediową XX wieku, Lucky Jim pozostaje tak samo przenikliwa, zjadliwa i wymownie mizantropijna, jak wtedy, gdy po raz pierwszy skandalizowała czytelników w 1954 roku. Jest to historia Jima Dixona, nieszczęsnego wykładowcy historii średniowiecza na prowincjonalnym uniwersytecie, który wie lepiej niż większość, że "nie było końca sposobom, w jakie miłe rzeczy są milsze niż paskudne".
"Szorstki debiut Kingsleya Amisa prowadzi czytelnika przez galerię angielskich nudziarzy, cwaniaków, oszustów i neurotyków, z którymi Dixon musi walczyć w taki czy inny sposób, aby utrzymać się na swoim wygodnym stanowisku akademickim i zdobyć dziewczynę swojej fantazji. Lucky Jim to coś więcej niż tylko bezlitosna satyra na życie w klasztornym college'u i duszne powojenne maniery, to atak na siły nudy, niezależnie od ich formy, i dzieło sztuki, które jednocześnie destyluje i rozszerza całą tradycję angielskiego komiksu, od Fieldinga i Dickensa po Wodehouse'a i Waugha.
Jak napisał Christopher Hitchens: "Jeśli potrafisz wyobrazić sobie Bertiego lub Jeevesa zdolnych do prawdziwej złośliwości, a jednocześnie wyobrazić sobie Evelyna Waugha zapominającego o grzechu pierworodnym, masz połączenie niewinności i doświadczenia, które sprawia, że ta krótka rozrywka jest tak niezniszczalna". "